Spis treści
Idea awansu zawodowego nauczycieli
System awansu zawodowego nauczycieli został wprowadzony w Polsce w 2000 roku. Wcześniej, nauczyciele uzyskiwali podwyżki głównie na podstawie stażu pracy. Nowe regulacje miały na celu podniesienie kwalifikacji nauczycieli oraz zróżnicowanie ich statusu pod względem prestiżu i zarobków.
System awansu zawodowego składał się z kilku stopni, w tym nauczyciela stażysty, kontraktowego, mianowanego i dyplomowanego. Proces ten miał na celu motywowanie nauczycieli do ciągłego doskonalenia zawodowego oraz zapewnienie lepszej jakości edukacji poprzez formalne oceny i wsparcie mentorskie na poszczególnych etapach karier.
W 2022 roku system awansu zawodowego nauczycieli w Polsce został zreformowany. Nowe przepisy wprowadziły m.in. status nauczyciela początkującego, tym samy redukując jeden ze szczebli awansu. Dodatkowo mentorzy zostali formalnie włączeni w proces wspierania nauczycieli początkujących.
Awans zawodowy oderwany od praktyki
Chociaż idea była szczytna i awans miał motywować nauczycieli do ciągłego doskonalenia, w praktyce okazało się, że nie ma przełożenia na realia pracy. W anonimowej ankiecie zapytaliśmy nauczycieli różnych szkół, co dał im awans zawodowy. Bez względu na to, jaki styl nauczania preferują, jaką mają osobowość i w czym sprawdzają się najlepiej, zgodnie przyznają, że awans nie jest im do podnoszenia kwalifikacji potrzebny.
Ci nauczyciele, którzy nie zdążyli się wypalić, są kreatywni, zaangażowani i dobrzy w swoim fachu, nie potrzebują formalnych wytycznych swojego rozwoju, do tego rozwleczonego w czasie. Doskonalą się sami, z własnej potrzeby. Z lekcji na lekcję wdrażają nowe pomysły, stosują nowoczesne metody i podążają za potrzebami swoich uczniów. Nie wspinają się z mozołem po szczeblach doskonalenia, tylko wskakują od razu na najwyższe poziomy. Reagują na bieżąco. Wiedzą, co działa. Wiedzą to ich dyrektorzy. Wiedzą uczniowie i ich rodzice. A efekty ich pracy widać gołym okiem.
Poza zmianą finansową nic się w mojej pracy nie zmieniło – stwierdza nauczycielka kontraktowa. – Awans powinien być zniesiony. Egzaminy awansowe są uwłaczające godności człowieka z wyższym wykształceniem, mającego praktyczne doświadczenie w pracy z młodzieżą. Egzamin to najpierw samochwałka, a potem udowadnianie przez tzw. ekspertów, że nie jesteś taka fajna za jaką się uważasz...
Z kolei ci nauczyciele, którzy wypracowali stabilny warsztat, osiedli w pewnej formie i uczą w niej w niezmienionej formie od wielu, trzymają się tego, co znają, lubią i co przynosi efekty. Osiągają wymierne sukcesy. Niechętnie opuszczają wydeptaną ścieżkę. Aby spełnić kryteria awansu, zaburzają ustalony rytm, żeby zagrać na lekcji w Kahoot, ale robią to z niesmakiem. Czym prędzej wracają w ustalone rewiry i nadganiają stracony w eksperymencie czas. Prawdopodobnie i tak nigdy nie będą stosować metod, w których nie czują się dobrze. Nie będą w nich skuteczni.
Awans to papierek i uciążliwa formalność - uważa nauczycielka mianowana. - Nie wpływa znacząco na jakość wykonywanej pracy, kosztuje dodatkowy stres i czas stracony na biurokrację. Uważam, że awans powinno się znieść.
Na osoby wypalone, zrezygnowane, zniechęcone do zawodu – presja awansu działa demotywująco. Podkopuje ich pewność siebie, obciąża dodatkowymi obowiązkami, których sensu nie widzą. Nie przekładają się bowiem na zmianę jakości pracy, na szkolną rzeczywistość, na funkcjonowanie w społeczności.
Do zrobienia awansu zmotywowały mnie nieco większe pieniądze. Jednak moja praca nie zmieniła się w żaden sposób. Nie poprawiła się też szkolna rzeczywistość. Krótko po awansie odeszłam ze szkoły.
Motywacje do zrobienia awansu
Zwracają także uwagę na brak jego praktycznego wymiaru, nieprzyjemne egzaminy, stres i czas, który trzeba poświęcić „dla papierka”. Jako motywację do zrobienia awansu wskazują go jako jedyną szansę na podniesienie swoich zarobków i/lub presję środowiskową. Tylko nieliczni upatrują w nim okazję do poznania nowych narzędzi i szansę na rozwój.
– Choć wiązał się z dodatkowym stresem – mówi nauczycielka dyplomowana – traktowałam go jako okazję do poznania nowych narzędzi. Motywuje mnie chęć stawania się coraz lepszym nauczycielem. Po osiągnięciu ostatniego szczebla przestałam się stresować niepotrzebną biurokracją i udowadnianiem innym, że coś robię. Bo przecież „nauczyciele nic nie robią, w dodatku ciągle narzekają”. Mimo to uważam, że awans w obecnej formie to przeżytek i powinno się go znieść. Jestem za awansem robionym w macierzystej placówce, nadawanym przez dyrektora.
Według niektórych z kolei, osiągnięcie konkretnych stopni po prostu demotywuje, a premiowane powinno być stałe podejmowanie różnych aktywności, niezależne od stopnia awansu.
Brak realnego awansu zniechęca młodych
W innych zawodach z awansem zawodowym na ogół zmianiają się realia pracy. Nie tylko zmienia się płaca, ale także zakres obowiązków, wzrasta decyzyjność, pojawiają się nowe możliwości. Rośnie prestiż. Rozwija się kariera. W dodatku jej tempo jest zależne od predyspozycji i zaangażowania pracownika. Nauczyciel może awansować jedynie w ściśle określonych ramach czasowych, a charakter jego pracy zostaje niezmieniony. Ten marazm w karierze często zniechęca przed wstąpieniem do zawodu.
Nie zdecydowałam się na pracę w zawodzie nauczyciela, chociaż mam wszystkie uprawnienia pedagogiczne. Powodów było wiele, ale jako te główne mogą podać niskie zarobki i brak perspektywy awansu - mówi absolwentka specjalności nauczycielskiej, która odnalazła się w innej branży. – Ktoś może powiedzieć, że przecież są stopnie awansu zawodowego. Tak, ale tylko z nazwy. Czy naprawdę opłaca się robić awans na mianowanie dla tych niecałych 200 zł różnicy? A co po dyplomowaniu? Dalszych perspektyw tego rzekomego awansu brak… Tu potrzebny byłby system, który naprawdę docenia pracownika zaangażowanego i pozwala mu się rozwijać. To co mamy teraz, to tylko jakaś wydmuszka awansu. Kiedy więc miałam możliwość znalezienia pracy, w której mogę się rozwijać, przyjść do szefa i zwyczajnie poprosić o podwyżkę, nie będąc uwiązaną perspektywą tego nieszczęsnego awansu, to z niej skorzystałam. I myślę, że wielu młodych ludzi zrobiło podobnie.
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz.
Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Edukacji codziennie.
Obserwuj StrefaEdukacji.pl!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?