Marzyłam o tym od dziecka
Jako małe dziecko Barbara Łupińska marzyła, aby zostać nauczycielem. Ciągle bawiła się w szkołę i uczyła wszystkie możliwe lalki i misie w domu. Później zmieniła zdanie i nie brała pod uwagę pracy w edukacji, ale po ukończeniu studiów na kierunku matematyka dostała propozycję pracy jako asystent na etacie naukowo-dydaktycznym. - Pomyślałam, czemu nie, że spróbuję, zanim znajdę coś lepszego - wspomina.
Jak można się domyślać, spróbowała i pokochała swoją pracę i od kilku lat pracuje w Instytucie Informatyki na Uniwersytecie w Białymstoku. - I nawet nie chodzi mi po głowie zmiana na coś innego - podkreśla.
Na nudę i rutynę nie narzeka
W swoim zawodzie najbardziej ceni ciągły rozwój i pracę z młodymi pełnymi energii ludźmi. - Łatwo się od nich zarazić pozytywnym podejściem do nieraz skomplikowanych sytuacji - podkreśla i dodaje, że nauczyciel nigdy nie odczuje monotonii. - Zmieniają się studenci, zmieniają się przedmioty, zmienia się podejście.
Co daje największą satysfakcję z pracy?
Dają ją studenci, którzy zaliczają trudne egzaminy i awansują na kolejne semestry.
Doskonale wiem, że matematyczne przedmioty często dla informatyków są megatrudne i abstrakcyjne, a mimo wszystko starają się, walczą i za wszelką cenę próbują zrozumieć, o co w tym wszystkim chodzi - mówi Barbara Łupińska.
„I tak Pani wygra, bo jak nie Pani to kto?”
Udział w plebiscycie był dla Niej wspaniałym doświadczeniem.
Miłe są gratulacje i zapewnienia studentów: „Proszę się nie stresować i tak pani wygra, bo jak nie pani, to kto”. Wieść o nominacji trafiła też do moich dawnych studentów. Miłe, że pamiętają, a nie przeklinają. Czasami przychodzą odwiedzić, porozmawiać. Wygranie tego plebiscytu to bardzo duży zaszczyt, poczucie spełnienia i docenienia. Szczególnie, że to już drugi rok z rzędu. Bardzo dziękuję za każdy SMS wysłany na mnie, bo potwierdza, że jestem na właściwym miejscu - podkreśla nasza laureatka.
Pokazać jak najwięcej życia w życiu
Czas po pracy nasza zwyciężczyni zazwyczaj spędza bardzo aktywnie. Jest osobą energiczną, ma dwoje wspaniałych dzieci i głównie to z nimi spędza wolny czas, by pokazać im, jak najwięcej życia w życiu. - Ale są też czasami takie dni, że najlepiej jest zaszyć się gdzieś pod kocem z książką, nie matematyczną, w ręku dla relaksu - wyjawia nam Barbara Łupińska.

Dom drzewa w Miliczu. Nadleśnictwo Milicz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?