Biżuteria, voucher i weekend w SPA dla nauczyciela na zakończenie roku? W sieci zawrzało. To łapówki?

Magdalena Konczal
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Zakończenie roku szkolnego już za nami, ale temat prezentów dla nauczycieli wciąż jest głośno dyskutowany w sieci. Jedni nazywają je łapówkami, szczególnie gdy prezenty przestają być drobnymi upominkami, a stają się wyjazdami na wakacje czy drogą biżuterią. Inni zwracają uwagę na to, że obdarowanie nauczyciela, to docenienie jego całorocznej pracy.

Spis treści

Prezent na zakończenie roku to łapówka?

Prezenty dla nauczycieli czy to z okazji zakończenia roku, czy dawane podczas Dnia Nauczyciela, zawsze wzbudzają skrajne emocje. Wątek ten poruszyła także Alina Czyżewska – działaczka społeczna, zaangażowana w inicjatywy związane z praworządnością m.in. w placówkach oświatowych.

drobny prezent w dłoniach
Po zakończeniu roku szkolnego w sieci rozgorzała dyskusja na temat tego, czy prezent dla nauczyciela jest łapówką. freepik/ zrzut ekranu z Facebooka

– To ten dzień, kiedy w Polsce uprawiamy białą korupcję na skalę masową – pisała w mediach społecznościowych w dniu zakończenia roku szkolnego. – Szkoły wciąż nie zdają sobie sprawy z tego, jak ogromna jest ich rola w przeciwdziałaniu korupcji. Szkoły, zamiast zapobiegać, normalizują wręczanie władzy prezentów i przyjmowanie korzyści. […] Masaże, SPA, biżuteria, wyjazd z partnerem na weekend do hotelu – to są prezenty, o których dowiedziałam się w tym roku.

Zupełnie odmienną perspektywę przedstawił z kolei Robert Górniak, autor profilu „Dealerzy Wiedzy”, który zaznaczył, że jako nauczyciel w ramach prezentu na zakończenie roku otrzymał kwiaty, słodycze, a także bilet do teatru.

– I wiecie co? Nie wstydzę się. Nawet powiem bezczelnie, że skoro rodzice zdecydowali się mnie tak obdarować, to zasłużyłem na to. Nie mamy w umowie, że muszą mi coś dać, więc ani nie wymagam tego, ani nie drgnęłaby mi brew, gdybym nic nie dostał. To wyłącznie ich dobra wola – pisał na swoim facebookowym profilu. – Jeszcze bezczelniej powiem, że pewnie ten prezent wpłynie na to, jak będę traktował rodziców i dzieci w przyszłym roku. Serio. Bo mam dobre relacje z nimi i taki gest dowodzący, że są zadowoleni z drogi, jaką prowadzę ich dzieci, sprawi, że będzie mi się tym bardziej chciało starać, żeby dzieciakom było w klasie dobrze. Przy czym inna forma wyrażenia zadowolenia zamiast tej „cennej” łapówki też by zrobiła taką samą robotę. To oni decydują o formie.

Zaznaczył również: „jeśli »łapówka«, jaką dziś dostałem, stanowi max 0.5% mojego rocznego wynagrodzenia za to, co robię w szkole, to zastanówmy się, czy faktycznie oparłem cały swój budżet na tych prezentach i czy te gesty wpłyną na moją sympatię do dzieci przez to »wzbogacenie«, czy przez docenienie gestu życzliwości”.

W komentarzach zarówno pod pierwszym, jak i drugim wpisem rozgorzała dyskusja dotycząca tego, czy nauczycielom powinno się dawać prezenty na zakończenie roku szkolnego. Ludzie związani z edukacją dzielili się swoimi przemyśleniami na ten temat.

Co na temat prezentów dla nauczycieli mówią przepisy?

Przepisy nie określają szczegółowo zasad dotyczących tego, co nauczyciel może, a czego nie powinien dostawać z okazji zakończenia roku. Warto w tym przypadku kierować się zasadami zdrowego rozsądku, a więc droga biżuteria, vouchery do SPA czy restauracji lub innego typu drogie wyjazdy mogą być już potraktowanie jako łapówka.

Zgodnie z przepisami, korzyścią majątkową jest każdy „przyrost majątku” lub „zmniejszenie zobowiązań majątkowych”.

Kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8 – czytamy w art. 228 Kodeksu karnego.

Czy jednak kwiaty, czekoladki lub inny drobny upominek podarowany funkcjonariuszowi publicznemu, jakim jest nauczyciel, staje się do razu łapówką? Taka kwestia poruszana była przez Sąd Najwyższy już w 1988 roku.

Granica między dopuszczalnym upominkiem a niedopuszczalną łapówką nie jest ani ścisła, ani łatwa do ustalenia i może być dokonywana tylko dla każdego wypadku indywidualnie – pisano w orzeczeniu. – Nie jest to zadanie łatwe, gdyż z jednej strony nie można sankcjonować zakamuflowanego łapownictwa – zarówno biernego, jak i czynnego – z drugiej zaś trzeba uważać, aby pochopnymi czy uproszczonymi ocenami nie wyrządzić krzywdy danemu środowisku nauczycielskiemu lub jego poszczególnym przedstawicielom.

Zapytaliśmy też nauczycieli o to, czy chcą dostawać prezenty na zakończenie roku. Wielu z nich przyznało, że nie mają takiej potrzeby lub że wystarczy im drobny gest czy upominek, który doceni ich pracę.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Edukacji codziennie. Obserwuj
StrefaEdukacji.pl
!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na strefaedukacji.pl Strefa Edukacji