Spis treści
ChatGPT. Na czym polega i jak korzystają z niego uczniowie?
Uczniowie już nie raz udowadniali, że da się wykorzystać technologię do obejścia systemu. Warto w tym miejscu wspomnieć wydarzenia z pierwszej matury w formule 2015, kiedy zdający skrzyknęli się na facebookowych grupach i zamieścili wszystkie niejawne pytania na egzamin ustny z polskiego (wraz z odpowiedziami), by osoby, które wchodzą później miały do nich dostęp.
Przykłady można oczywiście mnożyć. Warto więc w tym miejscu przypomnieć słynną maturę sprzed kilku lat, kiedy tematy rozprawek jeszcze przed godziną 9.00 wyszukiwane były w Google Trends. Młodzi ludzie nie boją się wykorzystywać możliwości, jakie dają im nowe technologie do własnych, nie do końca edukacyjnych celów. Właśnie dlatego nikogo nie powinien dziwić fakt, że gdy popularność zdobyło narzędzie ChatGPT (stworzone przez OpenAI) – za pomocą którego sztuczna inteligencja generuje całe teksty, np. eseje, artykuły czy opowiadania – uczniowie chętnie z niego skorzystali.
Jak działa ChatGPT, a także inne generatory tekstów, takie jak Copy.ai, Smodin, Rytr.me? Osoba, która chce z niego skorzystać, musi wpisać odpowiednie pytanie lub zagadnienie, a sztuczna inteligencja podaje odpowiedź, czasami nawet bardzo długą w postaci wypracowania. I choć w języku polskim obecnie radzi sobie raczej na „3+”, to w języku angielskim można było jej wypracowanie wrzucić do plecaka czwórkowego czy piątkowego ucznia. I nikt nie zauważyłby różnicy.
Sztuczna inteligencja zagrożeniem dla szkół?
Uczniowie powinni uczyć się pisania, bo to rozwija umiejętność argumentowania i krytycznego myślenia – mówią niektórzy i w zasadzie trudno im odmówić słuszności. Na problem „pisania” przez sztuczną inteligencję prac za uczniów zwróciło uwagę także Ministerstwo Edukacji i Nauki.
– Nowoczesność też ma swoje dobre i złe strony, i my to zauważamy. To nie znaczy, że mamy od nowoczesności stronić i tej nowoczesności w szkołach nie przekazywać. Pisanie wypracowań z nowoczesnego programu, chatu, który sam to wypracowanie poda i nie jesteśmy w stanie nawet sprawdzić, czy jest to plagiat, czy nie, bo sztuczna inteligencja jest do tego stopnia rozwinięta, to jest to rodzaj oszustwa – podkreślił Przemysław Czarnek.
Szkoły i uczelnie postanowiły wprowadzić blokadę, która uniemożliwia korzystanie z tego narzędzia na szkolnych i uczelnianych urządzeniach. Tak na razie stało się w Nowym Jorku, ale minister edukacji zapowiedział, że może to dotyczyć także polskich szkół.
– Przed kilkoma miesiącami poprosiłem Radę Dzieci i Młodzieży, żeby przeprowadziła konsultację wśród swoich rówieśników we wszystkich województwach i te konsultacje zostały przeprowadzone. Wiem, że Rada Dzieci i Młodzieży będzie miała do zakomunikowania pewne rekomendacje dla ministra edukacji i nauki, które będą szły w kierunku ograniczenia możliwości korzystania z własnego sprzętu na zajęciach lekcyjnych i w szkołach – mówił Przemysław Czarnek.
Innym pomysłem, który mógłby zapobiec oszustwom, jest wykorzystanie narzędzi, jakie daje sztuczna inteligencja. Jak podkreśla Marcin Wilkowski z Centrum Kompetencji Cyfrowych UW ChatGPT może „stworzyć zarys, szkic tekstu i wskazać listę wątków, które należy poruszyć”. Czemu by więc nie użyć go właśnie na lekcjach języka polskiego i pokazać uczniom, jakie korzyści może przynieść?
– Gdyby to, co młodzi ludzie robią w szkole, miało dla nich sens, nikt nie musiałby się obawiać, że będą korzystać z ChatGPT czy innego programu, by kogokolwiek oszukać. Problem z tym, że na ogół to, co piszemy, nie ma specjalnego sensu, nie jest dobrowolne, a wymuszone – komentuje Mikołaj Marcela, nauczyciel akademicki i autor poradników edukacyjnych.
Sztuczna inteligencja, która najpewniej z roku na rok będzie coraz bardziej powszechna nie tylko w życiu dorosłych jako pomoc w pracy marketingowej czy dziennikarskiej, ale także w życiu dzieci, powinna być wykorzystywana z rozsądkiem. Żeby jednak to się stało, musielibyśmy wrócić do źródeł i zapytać, jak zorganizować edukację, by możliwe byłoby w niej wykorzystanie nowych technologii z korzyścią dla uczniów.
Palący problem z ChatGPT. Nauczyciele sprawdzają prace, które napisała AI
Mówiąc o sztucznej inteligencji w edukacji nie można zapominać o pracy nauczyciela, zwłaszcza polonisty. To w końcu on poświęca długie godziny na sprawdzanie wypracowań, które… w rzeczywistości zostały napisane nie przez ucznia, ale przez AI.