Spis treści
Co to jest słuchanie empatyczne? Jak słuchać, żeby dziecko chciało z nami rozmawiać?
Znacie to uczucie? Rozmówca zapewnia, że nas słucha, ale jednocześnie szuka czegoś w szufladzie, przegląda notatki lub telefon. Pytany – potrafi powtórzyć nasze ostatnie słowa i wygląda na to, że rzeczywiście nadążą za naszym wywodem. A jednak mamy wrażenie, że nie poświęca nam wystarczającej uwagi. Czujemy się zbywani, może nawet lekceważeni. A może jesteśmy intruzami i wymagamy zbyt wiele?
- Coraz bardziej skłaniam się do opinii, że umiejętność słuchania jest jedną z najważniejszych w relacjach pomiędzy ludźmi – mówi Danuta Sterna, nauczycielka i wykładowczyni, ekspertka od oceniania kształtującego.
Nie chodzi o słuchanie „jednym uchem”, słuchanie „przy okazji” i automatyczne potakiwanie rozmówcy. Zupełnym przeciwieństwem nieuważnego słuchania jest właśnie słuchanie empatyczne. Na czym ono polega?
- Polega na skupieniu się na rozmówcy, nieocenianiu tego, co przedstawia, odłożeniu swoich spraw i doświadczeń na bok, powstrzymanie się od udzielania rad - choćbyśmy mieli zbawienne rady - i utrzymywanie stałego kontaktu wzrokowego. Krótko mówiąc, jest to słuchanie z troską o rozmówcę – podkreśla Danuta Sterna.
Nie musisz udzielać rad. Czasami wystarczy tylko wysłuchać
Ludzie, zarówno dorośli, jak i dzieci, najbardziej potrzebują wysłuchania i zrozumienia. Bardzo ważne, aby pamiętać o tym zarówno w domu – w kontakcie z własnymi dziećmi, jak i w szkole – w rozmowie z uczniami.
- Kiedyś myślałam, że najlepsze jest udzielenie dobrej rady. Teraz wiem, że czyjaś rada rzadko jest do przyjęcia. Można to łatwo sprawdzić, udzielając rady, a wtedy usłyszy się od rozmówcy: „No tak, ale…”. To oznacza, że nasza rada może byłaby dobra dla nas, ale nie dla naszego rozmówcy. Mówiący potrzebuje opowiedzieć o swoim postrzeganiu rzeczywistości, potrzebuje życzliwego słuchacza. Dzięki mówieniu sam siebie zaczyna słyszeć i często samodzielnie znajduje rozwiązanie swojego problemu – podkreśla Danuta Sterna i dodaje, że jeżeli nawet nasz rozmówca sam rozwiązania nie znajdzie, poczuje ulgę, że mógł z kimś podzielić się problemem.
Rozmowa, w której można podzielić się swoimi zmartwieniami, to jak twierdzą psychologowie szansa oswojenia lęków, zdystansowanie się do problemu. Obawy wypowiedziane na głos często zmieniają proporcje. Tam, gdzie opiekun: rodzic lub nauczyciel może zareagować i udzielić pomocy, powinien to uczynić. Warto jednak mieć świadomość, że już sama możliwość rozmowy i znalezienie zrozumienia, ułatwia dziecku zmierzenie się z problemem.
W czym pomaga słuchanie empatyczne? Jak budować relacje?
Słuchanie empatyczne jest znakomitym narzędziem budowania relacji. Jeśli możemy opowiedzieć swoją historię osobie, która uważnie i troską nas wysłucha – czujemy ulgę. Zarówno osoba słuchająca, jak i ta, która dzieli się swoimi doświadczeniami, obawami czy przeżyciami, stają się sobie bliższe. To ważne, jeśli mówimy o budowaniu relacji, zaufaniu, otwartości i dobrej komunikacji.
- Aby kogoś zrozumieć, warto przede wszystkim słuchać. Jeśli będziemy przerywać, to stracimy więź. Nie oznacza to, że zawsze musimy milczeć, możemy zadawać pytania, które lepiej pozwolą zrozumieć mówiącego i zachęcą go do kontynuowania mówienia. Można pytać osobę o jej odczucia. Czasami pomaga zapytanie o to, co nasz rozmówca doradziłby innej osobie w takiej sytuacji. Łatwiej jest bowiem doradzać komuś, niż samemu dostrzec rozwiązanie – tłumaczy Danuta Sterna.
Poza skupieniem uwagi na rozmówcy, odłożeniem innych zajęć na czas rozmowy, ważne są również mimika i kontakt wzrokowy. W ten sposób dziecko w domu czy uczeń w szkole czuje, że jesteśmy zainteresowani nim oraz tym, co ma nam do przekazania.
- Przesłanie empatycznego słuchania to: „Jestem z tobą, troszczę się, ale najlepszym specjalistą od siebie jesteś ty sam” – podkreśla ekspertka.
Teoria samostanowienia mówi o trzech potrzebach człowieka: autonomii, kompetencji i przynależności. Właśnie empatyczne słuchanie może pomóc te potrzeby wypełniać:
- Autonomia – osoba mówi, co chce, dzieli się tym, co chce, do niczego nie jest zmuszana.
- Kompetencje – uznajemy, że osoba jest największym ekspertem od siebie samego, nie radzimy jej, gdyż wierzymy, że ona sama sobie poradzi.
- Przynależność – tworzymy małą oddaną sobie grupę, przynależymy do unikalnej relacji.
źródło: Moja oś świata (ceo.org.pl)