Niedzielne obiady z Konopnicką i „babski uniwersytet”
Korzenie miała żydowskie. Przyszła na świat w artystycznej rodzinie. Jej ojciec, Aleksander Rajchman, był pierwszym założycielem Filharmonii Narodowej, a matka Melania z Hirszfeldów – pisarką. Helena Radlińska przesiąkała atmosferą panującą w domu. Na niedzielne spotkania zapraszano m.in. Elizę Orzeszkową, Henryka Sienkiewicza, Ignacego Jana Paderewskiego i Marię Konopnicką.
Dla Heleny Radlińskiej, która została wychowana w inteligenckiej rodzinie, bardzo ważna była edukacja. Właśnie dlatego zdecydowała się uczestniczyć w tajnych wykładach Uniwersytetu Latającego, który przez wzgląd na dużą liczbę kobiet, zwany był również „babskim uniwersytetem”. Od samego początku pokazywała, że jest kobietą czynu.
Po ukończeniu kursów na Uniwersytecie Latającym pracowała w czytelni Warszawskiego Towarzystwa Dobroczynności. To tam zainteresowała się tematyką czytelnictwa i bibliotekarstwa. W wieku 23 lat wzięła ślub z lekarzem Zygmuntem Radlińskim, z którym poznała się podczas tajnych zgromadzeń, związanych z tematyką oświaty.
„Obowiązki współżycia społecznego” i strajki nauczycieli
Pod wpływem zawodu męża skończyła kursy pielęgniarskie i pracowała na rzecz najbardziej potrzebujących. To doświadczenie przyczyniło się także do późniejszego sformułowania myśli pedagogicznej. Helena Radlińska po latach wspominała: „leczenie najuboższych, częstokroć żyjących poza jakąkolwiek więzią społeczną, krzywdzonych i wykolejonych, przekraczało miłosierdzie, ukazując obowiązki współżycia społecznego”.
Rok później zaczęła aktywną karierę nauczycielską. Pracowała w szkołach „ukrytych”, ale także jawnych. Była jedną z przywódczyń walki o polską szkołę. Uczestniczyła w strajkach nauczycieli. Helena Radlińska działała w związkach nauczycielskich m.in. w Kole Wychowawców.
W 1906 roku Zygmunta Radlińskiego za działalność polityczną zesłano na Syberię. Parze udało się zbiec do Krakowa. Radlińska działała w Centralnym Biurze Szkolnym, gdzie kształcono ludzi związanych z oświatą. Z drugiej strony aktywnie zaangażowała się także w działalność narodowo-wyzwoleńczą.
Związała się ze stronnictwem Józefa Piłsudskiego. Została członkinią Naczelnego Komitetu Narodowego. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości wciąż angażowała się w działania na rzecz lepszej edukacji. Pracowała w Ministerstwie Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. W latach 1919-1921 została oficerem oświatowym do spraw walki z analfabetyzmem.
Przedstawicielka „pedagogiki przeżywanej”
Ostatecznie Helena Radlińska porzuciła jednak karierę wojskową i zdecydowała się całkowicie poświęcić oświacie. Trafiła wówczas na Wolną Wszechnicę Polską – prywatną uczelnię w Warszawie, która związana była z tradycją Uniwersytetu Latającego. To właśnie tam powstały najważniejsze prace pedagogiczne Radlińskiej. Na uczelni kształcono ludzi zaangażowanych w pracę na rzecz drugiego człowieka. Jak wspomina Ludwik Krzywicki – założyciel Wolnej Wszechnicy Polskiej – panowała tam niezwykła atmosfera, którą tworzyli prawdziwi entuzjaści i entuzjastki:
„Wśród uczestników byli ludzie różnych sfer: tacy, co wyszli spomiędzy włościan, inni spośród inteligencji pracującej, jeszcze inni z ziemiaństwa – osoby różnych przekonań, różnych doświadczeń osobistych, odmiennego punktu widzenia. Ale wszystkich łączyło jedno: zapał do pracy ku korzyści pospólności społecznej. Pobyt wśród tych entuzjastów i entuzjastek był dla mnie swego rodzaju narkotykiem. Ta wiara we własne siły, co wydobywała się w ich wynurzeniach, ta chęć pracy społecznej, co przemawiała całym ich zachowaniem się, jak gdyby mnie odmładzały. Opuszczałem wykład podniecony, z powiększonym zasobem sił do pracy”.
W trakcie wojny Helena Radlińska nie zaprzestała swojej działalności. Dla studentów organizowała tajne wykłady. Zaangażowała się także w ruch oporu. W swoich licznych pracach, z których najbardziej znany jest referat „Z zagadnień pedagogiki społecznej”, ukazywała znaczenie pozaszkolnej oświaty, służby społecznej i wychowania, które ma prowadzić do odnajdywania własnego „ja”.
Po wojnie pedagożka rozpoczęła pracę w murach Uniwersytetu Łódzkiego, gdzie wcześniej mieścił się jeden z oddziałów Wolnej Wszechnicy Polskiej. Aż do śmierci w 1954 roku kształciła tam kolejne pokolenia pedagogów.
Do dziś mówi się o niej, że była przedstawicielką „pedagogiki przeżywanej”* – nie tylko tworzyła definicje i teorie, ale także, a może przede wszystkim, żyła tym, o czym pisała, w swoje koncepcje angażowała całą siebie.
*termin stworzony przez Sergiusza Hassena.
Źródła:
- Ludwik Krzywicki, Wspomnienia, Czytelnik, Warszawa 1951
- ngo.pl
- Biuro Prasowe Uniwersytetu Łódzkiego