Jak będą wyglądały lekcje religii od 1 września? Minister edukacji: Nie ma powodu, żeby grupy nie były łączone

Magdalena Ignaciuk
Opracowanie:
Barbara Nowacka oświadcza, że decyzje episkopatu nie będą wpływać na kształt polityki oświatowej państwa
Barbara Nowacka oświadcza, że decyzje episkopatu nie będą wpływać na kształt polityki oświatowej państwa PAP/Tomasz Waszczuk
– Decyzje episkopatu nie będą wpływać na kształt polityki oświatowej państwa – powiedziała minister edukacji Barbara Nowacka. Jak dodała, konkordat owszem zobowiązuje państwo polskie do organizowania lekcji religii, natomiast to, w jaki sposób te lekcje są organizowane, zależy od decyzji ministra edukacji.

Spis treści

O organizowaniu lekcji religii decyduje MEN

I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska zaskarżyła do Trybunału Konstytucyjnego lipcowe rozporządzenie MEN ws. warunków organizowania lekcji religii. Zarzuciła rozporządzeniu m.in. naruszenie zasady „konsensualnego sposobu regulowania relacji między państwem a Kościołami” oraz uniemożliwienie „nauczania religii w sposób określony programem nauczania tego przedmiotu” w związku ze stworzeniem podstaw do organizowania nauki religii w grupach międzyoddziałowych lub międzyklasowych. Wystąpieniu do TK towarzyszy wniosek o zawieszenie stosowania zaskarżonych przepisów.

– Ministerstwo stoi na twardym stanowisku, że jest orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, które wyraźnie pokazuje, co jest kompetencjami rządu – powiedziała minister edukacji Barbara Nowacka, pytana o tę sprawę.

Podkreśliła również, że trzeba pamiętać, „kto czym ma się zajmować”, i przypomniała, że organizowanie lekcji religii należy do bezpośredniej kompetencji ministra.

– Owszem konkordat zobowiązuje państwo polskie do organizowania lekcji religii. Natomiast już to, w jaki sposób te lekcje są organizowane, zależy od decyzji – w tym przypadku – ministra edukacji narodowej – powiedziała.

Dopytywana, jak zatem odczytuje decyzję dot. zaskarżenia do TK rozporządzenia MEN, odparła: „czytam to jako awanturę, którą chcą wywołać”.

– Zrozumieli, że skończyło się pewne eldorado, które funkcjonowało w relacjach państwo-Kościół, i że teraz to rząd, a nie episkopat zajmuje się rządzeniem – odparła.

Zapewniła jednocześnie, iż ma świadomość, że dla wielu osób, szczególnie tych wierzących, Kościoły są szalenie ważne.

– Natomiast to nie decyzje episkopatu wpływać będą na kształt polityki oświatowej państwa. To rząd będzie decydował o sprawach związanych z funkcjonowaniem państwa – oświadczyła.

Zwróciła uwagę, że przez ostatnie osiem lat oglądała, jak ustawy były pisane wprost na zlecenie Kościoła. "

– I nie mówię tylko o kwestiach finansowania, ale funkcjonowania państwa. Wolą obywateli to się jednak skończyło 15 października ubiegłego roku – zauważyła.

Zdaniem minister, zaskarżenie do TK rozporządzenia MEN nic nie zmieni. Natomiast w sferze publicznej pojawia się wiele nieporozumień oraz „półprawd” na ten temat.

Przeczytaj też: Test z wiedzy o antykoncepcji na lekcji religii? Katecheci uczą, o czym chcą

Nie ma powodów do zmian w rozporządzeniu

Szefowa MEN wyjaśniła, że rozporządzenie, które wejdzie w życie 1 września, daje jednostkom samorządu terytorialnego i wszystkim organom prowadzącym szkoły możliwość zadecydowania, czy chcą organizować oddzielne grupy lekcji religii dla siedmiorga uczniów, czy też chcą łączyć je w kilkunastoosobowe grupy. Uczniowie w szkole podstawowej mogą być łączeni w grupy międzyklasowe, jeśli są z tego samego etapu edukacyjnego, np. uczniowie z klas I-III, IV-VI i VII-VIII.

– Nie ma żadnego powodu, żeby grupy nie były łączone – powiedziała.

Zaznaczyła, że chodzi o etapy edukacyjne i często zdarza się przecież, że dzieci z innych roczników trafiają do tych samych oddziałów klasowych.

– Nie widzę więc żadnego powodu, żeby zmieniać zdanie i zmieniać rozporządzenie, tym bardziej że Trybunał pani Julii Przyłębskiej – jak powiedzieliśmy w uchwale sejmowej – nie stanowi dla nas ciała, które ma prawo stanowić prawo w Polsce – powiedziała minister.

Katecheci nie stracą pracy

Wyjaśniła również, że rozporządzenie nie wpływa na etaty, ponieważ nauczyciele byli zakontraktowywani w szkołach do 31 maja.

– Wtedy były podejmowane decyzje, czy dany katecheta będzie, czy też nie będzie zatrudniany w szkole – zaznaczyła minister.

– Kolejna rzecz: to episkopat kieruje księży i katechetów do nauczania. Tak więc jeżeli chcą chronić stanowiska pracy katechetów, to zachęcam do tego, żeby spojrzeli, że dla nich to jest właśnie miejsce pracy. Księża mają przecież też inne źródło utrzymania – zauważyła.

Szefowa MEN zapowiedziała równocześnie, że przy kolejnych zmianach ministerstwo zamierza zadbać o to, aby katecheci mieli możliwość znalezienia innego zatrudnienia.

– To są osoby świeckie. Osoby duchowne są w inny sposób zabezpieczone przez Kościoły – dodała.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Edukacji codziennie. Obserwuj StrefaEdukacji.pl!

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zakaz smartfonów w szkołach? 67% Polaków mówi "tak"!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na strefaedukacji.pl Strefa Edukacji