Zamiast nauczać, woli budzić ciekawość
Jak przyznaje, nadal intensywnie uczy się tego zawodu i nie ukrywa, że zdarza Mu się wciąż popełniać błędy, ale przecież „tylko ten nie popełnia błędów, kto nic nie robi”, jak mawiał Napoleon Bonaparte.
Nasz wspaniały laureat wierzy w metody rodem z Summerhill. Uważa, że dzieciom wystarczy nie przeszkadzać w rozwoju, a reszta zrobi się sama.
Dlaczego wybrał właśnie taką ścieżkę kariery?
Nie mam w zasadzie pojęcia dlaczego. Chyba nic innego nie umiem robić. Pracowałem w kilku różnych branżach, ale zawsze czułem, że to nie to - opowiada nasz laureat.
Studia historyczne nie były Jego pierwszymi studiami. - Chyba jednak po czasie zrozumiałem, że jeśli mam poświęcić czemuś życie, to chyba właśnie dzieleniu się swoją pasją, a że historia to bardzo wdzięczne pole do uprawy, to już inna sprawa. Chyba jestem po prostu leniuszkiem, bo wolę zarabiać na życie chodzeniem i gadaniem - dodaje Jakub Bielawski.
Tę pracę najbardziej lubi za to poczucie sensu i świadomość, że robi coś, co ma znaczenie, co może sprawić, że czyjeś życie będzie choć trochę lepsze. - Praca z dzieciakami to cudowne doświadczenie, bo każdy dzień to coś zupełnie nowego, masa kolejnych okazji do nauki. Chyba dzięki tej pracy czuję się trochę młodszy. A przynajmniej mogę takiego udawać - przyznaje.
Najbardziej ceni sobie zaufanie uczniów
Niezwykle wzrusza mnie i pokrzepia fakt, że chce im się ze mną gadać, opowiadać o swoich problemach, pasjach i planach na przyszłość. Myślę, że póki będę czuł, że uczniowie i uczennice mogą na mnie polegać, dopóty będę na właściwym miejscu - przyznaje.
Warto mieć wiele zainteresowań
Historia i literatura to Jego ogromne pasje, ale oprócz tego uwielbia gry fabularne i planszowe. Nasz zwycięzca zdradził nam też, że gdyby tylko miał dość wolnego czasu, odpowiednio duży stół oraz dobrą ekipę, to świat zewnętrzny nie miałby do Niego przystępu. Innym Jego hobby jest pisanie książek. - Pozwala mi to ogarnąć siebie i swoje emocje. W jakiś konstruktywny sposób oswoić się z mroczniejszą częścią własnej osobowości - dodaje.
Uwielbia również spędzać czas ze swoją żoną Pauliną. Podkreśla, że każda chwila spędzona w Jej towarzystwie, czy to w górach, czy przed telewizorem, to najlepsza chwila w Jego życiu. No i koty! - Uwielbiam swoje koty Strzygę i Leszego oraz psa Pejtusię - wymienia.
Zwycięstwo umożliwiło coś bardzo ważnego...
Gdy Jakub Bielawski dowiedział się, że został najlepszym nauczycielem klas IV-VIII w całym województwie w naszym wielkim plebiscycie edukacyjnym, poczuł zaszczyt, wdzięczność, ale też ekscytację.
Dzięki zwycięstwu będę miał możliwość głośniejszego mówienia o inkluzywnej szkole, która jest otwarta dla wszystkich, a także - a może przede wszystkim - o zwróceniu szkoły uczniom. To o nich powinniśmy wszyscy pamiętać - mówi nam Jakub Bielawski.
Sam udział w naszym plebiscycie był dużym wyzwaniem dla Jego cierpliwości. - Prawdę powiedziawszy, nie wiem, czy jeszcze raz mógłbym coś takiego wytrzymać. Dług wdzięczności, jaki zaciągnąłem u wszystkich, którzy na mnie głosowali, jest czymś, czego nie spłacę chyba do końca życia - dodaje wspaniały nauczyciel.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?