„Jest wielkie zapotrzebowanie na korepetycje”
Matematyka, bo każdy ma z nią problem. Język angielski, bo dziś wymagają go niemalże wszyscy pracodawcy. Jest jeszcze fizyka, bo nauczyciela nie było przez pół roku i dziecko nic nie umie z tego przedmiotu. No i przydałby się drugi język, bo trzeba zainwestować w młodego człowieka.
Korepetycje stają się dziś bardzo popularne. Wraz z ich popularnością rosną także stawki. Przeglądamy kilka portali, które oferują dodatkowe zajęcia. 100 zł za korepetycje z matematyki czy z fizyki to norma. Czasami zdarzają się oferty za 150 zł. Są też takie, które niejednego rodzica mogą zwalać z nóg: 200 czy 300 zł za jedną godzinę.
Dzwonimy do jednego z korepetytorów, który oferuje dość wygórowaną stawkę: 250 zł za godzinę zegarową zajęć z matematyki.
– To tylko w przypadku pomocy podczas egzaminów, na przykład na studiach – tłumaczy. – Tradycyjne korepetycje kosztują 60 zł za godzinę.
Trzeba przyznać, że rodzic, który nie chce wydawać fortuny na edukację dziecka znajdzie też sporo w miarę przystępnych ofert. Rozmawiamy z Dominiką*, która udziela korepetycji z matematyki, programowania dla dzieci, a także z zajęć, które, jak podkreśla, cieszą się dużą popularnością: matematyki z elementami języka angielskiego.
– Zazwyczaj moje zajęcia trwają godzinę zegarową i w zależności od tego, jakie to są zajęcia, kosztują 60-65 zł. Myślę, że to standardowa i optymalna stawka – mówi. – Jest wielkie zapotrzebowanie na korepetycje. Widzę to po sobie samej, że tych zgłoszeń jest mnóstwo. Odkąd zaczęłam udzielać korepetycji, zawsze miałam więcej chętnym osób, niż miejsc. Właśnie dlatego w tym roku postanowiłam przeprowadzić rekrutację do mojego zespołu i teraz kilka osób udziela korepetycji pod moją marką. Dzięki temu nie musiałam odmawiać, aż tak dużej liczbie osób.
Niektórzy jednak decydują się na nieco wyższą stawkę. Takim osobom również nie brakuje klientów. Piotr udziela korepetycji z matematyki i fizyki. W jego ogłoszeniu widnieje stawka „od 100 zł za godzinę”.
– Cena wyższa niż 100 zł za godzinę zegarową jest dla studentów, którzy potrzebują wsparcia w pisaniu egzaminu online lub w sytuacji, gdy przez jedną godzinę mam uczyć więcej niż jedną osobę – mówi korepetytor. – Uważam, że taka stawka jest adekwatna do popytu na usługę korepetycji.
Na OLX jest obecnie 1757 ofert korepetycji z matematyki. Matematykę prześciga jedynie język angielski. Tu ofert jest aż 1961. Korepetytorzy, z którymi mamy okazję rozmawiać, śmieją się, gdy pytam, czy nie brakuje im klientów.
– Telefony mam codziennie, od września nie przyjmuję już nowych uczniów – mówi Weronika, studentka, która od trzech lat udziela korepetycji. – Moje zajęcia zazwyczaj trwają pół godziny i myślę, że to jest odpowiedni czas, bo później uczniowie nie są już tak skupieni. Cena wynosi 60 zł za zajęcia. Obiektywnie uważam, że jest to dużo, ale w przypadku korepetycji z j.angielskiego wiele zależy od doświadczenia i umiejętności korepetytora. Ja jestem native speakerem, mogę pochwalić się kilkoma akcentami języka angielskiego, co też ma duży wpływ na jakość zajęć i właśnie dlatego zdecydowałam się na taką cenę.
Niektórzy uzależniają swoje stawki od wielkości miasta. Katarzyna ukończyła filologię angielską ze specjalizacją biznesową. Obecnie udziela korepetycji online – zarówno w mniejszej miejscowości, w której na co dzień mieszka, jak i w stolicy.
– Moje zajęcia trwają godzinę lub półtorej, w zależności od potrzeb uczniów. Ceny wahają się od 50 do 70 zł za godzinę. Stawki dla uczniów z Warszawy są większe, niż dla osób z mojego miasta, osoby ze stolicy są w stanie więcej zapłacić za dobre zajęcia. Uważam, że niewiele biorę za korepetycje. Znam osoby, które za zajęcia z angielskiego czy hiszpańskiego oferują stawkę 80-90 zł za godzinę.
„Wygoda odbywania zajęć w domu”
Szczególnie trudnym doświadczeniem dla polskich szkół było przejście na edukację zdalną w marcu 2020 roku. To właśnie wtedy korepetycje zaczęły cieszyć się jeszcze większą popularnością. Rodzice zaniepokojeni poziomem nauczania online zapisywali swoje dzieci na dodatkowe zajęcia.
– Z tego co obserwuję, zapotrzebowanie na korepetycje z roku na rok rośnie – mówi Weronika. – Szczególny przełom nastąpił, gdy wprowadzono naukę zdalną. Szkoły były nieprzygotowane. Zdarzały się lekcje online, w których uczniowie razem z nauczycielami czytali na głos podręcznik i to tyle, jeżeli chodzi o zajęcia. Lekcje w wielu szkołach prowadzone były niekompetentnie, a więc jednocześnie rosło zainteresowanie korepetycjami.
Zdalne korepetycje od czasu wprowadzenia pierwszego lockdownu cieszą się dużą popularnością. Jak podkreślają moje rozmówczynie, nie trzeba tracić czasu ani pieniędzy na dojazdy.
– Początkowo udzielałam korepetycji stacjonarnie, ale od czasu pandemii wszyscy przeszli na tryb zdalny i tak już zostało. To się bardzo dobrze przyjęło – mówi Dominika.
Katarzyna zaznacza, że taki tryb nauki jest po prostu wygodniejszy:
– Dzięki pandemii mam możliwość uczyć ludzi z Warszawy, siedząc w fotelu w moim rodzinnym mieście. Myślę, że wygoda odbywania zajęć z domu zmotywowała do nauki języków tych, dla których problemem był dojazd czy znalezienie czasu na zajęcia – mówi.
Są też jednak korepetytorzy, którzy praktykują tradycyjną formę nauki i wcale nie narzekają na brak klientów:
– Obecnie korepetycji udzielam tylko stacjonarnie, przeważnie u ucznia w domu, jedynie na terenie dzielnicy, w której mieszkam – opowiada Piotr. – Zdarzyło mi się kilka lekcji online, ale już tego nie praktykuję. Moim zdaniem dla obydwu stron komunikacja online nie pozwala na tak jakościową naukę, jak nauka stacjonarna.
„Życie drożeje, ceny korepetycji także idą w górę”
Kiedy sama byłam nastolatką, mieszkającą w małym mieście, moje koleżanki chodziły na korepetycje, które kosztowały około 20 czy 30 zł za godzinę zegarową. Będąc na studiach, znajomi udzielali lekcji już za 50-60 zł. 40 zł za godzinę zegarową uważane było za zbyt małą stawkę w stolicy.
Obecnie ceny korepetycji wciąż idą w górę, ale nie ma się co dziwić. Wystarczy przejść się po supermarkecie i spojrzeć, ile kosztują produkty czy podjechać na stację benzynową i sprawdzić cenę paliwa. Wszystko idzie w górę, edukacja także.
– My-korepetytorzy zwiększając stawki mamy na uwadze również kwestie gospodarcze. Życie drożeje, a ceny, nie tylko korepetycji, ale wszystkiego poszły w górę, co też należy brać pod uwagę – mówi Weronika.
Korepetytorzy podkreślają, że ceny rosły wraz z ich doświadczeniem i wzrostem kompetencji. Oczywiście ważną rolę odgrywały także weryfikowanie swojej stawki na przykładzie innych osób, które udzielały korepetycji.
– Gdy zaczynałam, normą było 40 zł za godzinę, dziś to nawet 70 zł – mówi Katarzyna. – W przypadku korepetycji z angielskiego stawki są naprawdę różne. Na rynku jest teraz tak dużo osób, które znają język, że często, żeby utrzymać ucznia, trzeba stawkę regulować, bo jest ryzyko, że pójdą do kogoś innego.
Rodzice, zawiedzeni systemem edukacji i nieobecnościami nauczycieli, które powodują luki w wiedzy uczniów, chętnie zapisują swoje dzieci na dodatkowe zajęcia. Mało kto wierzy, że współczesna szkoła jest w stanie realnie dostarczyć wiedzy. Potrzeba dziś nauczyciela jeden do jeden. I konkretnej sumy. Za rzetelną edukację trzeba płacić. Ale, jak się okazuje, chętnych wciąż nie brakuje.
– Niestety muszę odmawiać, a szkoda, ale niestety doba ma tylko 24 godziny – podsumowuje Piotr.
*Imiona niektórych naszych rozmówców zostały zmienione na ich prośbę.