Spis treści
Wyzwania systemowe, które utrudniają efektywną naukę obcych w szkołach
Nauka języka obcego w szkole może być nieefektywna dla uczniów z wielu powodów. Dyskusyjna jest sama podstawa programowa, w której wciąż nad praktyką, konwersacjami i fonetyką przeważa teoria, w tym sporo gramatyki. Rozwiązaniem nie jest ograniczenie zagadnień, ale różnorodność form nauczania.
Swoim doświadczeniem i obserwacjami podzieliła się z nami Aleksandra Brańska, anglistka, założycielka Szkoły korepetycji w Gdańsku, która posiada kilkuletnie doświadczenie pracy nauczyciela etatowego w szkole podstawowej, gimnazjum i liceum, zarówno w placówkach prywatnych, jak i publicznych.
Filolożka zauważa kilka bolączek systemu edukacji, które utrudniają efektywne nauczanie języka obcego. Są to m.in.:
- Liczne grupy
W przedszkolach oraz młodszych klasach szkoły podstawowej liczba dzieci podczas zajęć często przewyższa 20 osób. Skutkuje to niemożliwością zastosowania indywidualnego podejścia do ucznia, ponieważ, nawet jeśli nauczyciel jest dobrze przygotowany merytorycznie i metodycznie, nie da rady poświęcić uwagi każdemu z uczniów, podczas 45-minutowych zajęć. - Brak obowiązkowego podziału na grupy według poziomu zaawansowania
W następnym etapie edukacyjnym funkcjonuje podział na grupy, jednakże nie jest to rozwiązanie powszechnie stosowane. Często uczniowie bardziej uzdolnieni lub korzystający z zajęć dodatkowych, zwyczajnie nudzą się na zajęciach, słabsi nie nadążają z materiałem, a ci, którzy mają na przykład deficyty uwagi lub problemy ze skupieniem, wyłączają się zupełnie z zajęć z powodu nadmiaru bodźców. - Brak wsparcia w przypadku uczniów z trudnościami i szacunku do nauczyciela
Wraz ze zmniejszeniem społecznego szacunku do zawodu nauczyciela, zachowanie dyscypliny na lekcjach to stale pogłębiający się problem, na który nie ma prostego rozwiązania. Obecnie wielu uczniów wymaga też opieki psychologiczno – pedagogicznej, ze względu na swoje trudności, utrudniają prowadzenie zajęć dla całej grupy. Wymagają wsparcia i indywidualnego podejścia, na co nauczyciel przedmiotowy nie ma warunków, a często także kompetencji. Żeby rozwiązać takie problemy kompleksowo, rodzice, szkoła i nauczyciele powinni współpracować. Często, trudno się komuś przyznać, że jego dziecko wymaga specjalistycznej pomocy, ponieważ w niektórych rodzinach nadal jest to temat tabu. Bywa tak, że organ prowadzący nie ma wystarczających funduszy lub chętnych do pracy na stanowisko asystenta czy nauczyciela wspomagającego. - Brak kadry i częsta rotacja nauczycieli
Dla językowców znalezienie pracy poza szkołą nie jest problemem, dlatego jest to grupa nauczycieli, o największej rotacji. Ma to bardzo negatywny wpływ na proces nauczania, ponieważ uczniowie muszą na nowo przystosowywać się do wymagań świeżo zatrudnionego belfra. Ucząc w jednej ze szkół średnich, uczniowie powiedzieli mi, że jestem ich piątą anglistką w ciągu dwóch lat! - Za mały nacisk na praktyczną naukę języka
„Szkolny angielski”, ale podejrzewam, że dotyczy to innych języków w podobnym stopniu, nie jest nastawiony na komunikację i praktyczne użycie. Pierwszy egzamin ustny z języka angielskiego to matura, co według mnie jest błędem – mówi Aleksandra Brańska. Język służy przede wszystkim do rozmawiania z ludźmi i ta umiejętność powinna być rozwijana w najszerszym spektrum. Szkoła uczy słownictwa i gramatyki, ale niestety, poprzez system oceniania, który w dużej mierze polega na wskazywaniu i napiętnowaniu błędów, wielu uczniów boi się mówić w języku obcym, właśnie z obawy przed krytyką.
Problem efektywności nauczania języków w szkole publicznej jest złożony i nie ma tutaj prostych rozwiązań – podsumowuje Aleksandra Brańska, nauczycielka i korepetytorka.
Braki kadrowe – z czego wynikają?
Braki kadrowe w zawodzie nauczyciela nie są niczym zaskakującym, a w świetle wydarzeń ostatnich 2-3 lat coraz więcej nauczycieli decyduje się na inną ścieżkę zawodową lub pracę w zawodzie w niszowych, alternatywnych szkołach, udzielanie korepetycji, własną pozaszkolną działalność edukacyjną.
Jak widać po ogłoszeniach na portalu Pomorskiego Kuratorium Oświaty, wakatów nauczycielskich jest wiele. Ludzie nie chcą podejmować pracy w tym zawodzie, ponieważ wiąże się on z dużą odpowiedzialnością i niskimi zarobkami.
Pozwolę sobie zdementować mit, że nauczyciele mają za to wiele dni wolnych. To nie jest prawda, ponieważ jest to urlop w wymiarze, jaki ma każdy pracownik. Ponadto wiele szkół organizuje w ferie i wakacje półkolonie lub warsztaty, które są prowadzone przez nauczycieli z danej placówki. Osobiście, nigdy nie miałam w pełni wolnych ferii lub wakacji. – mówi anglistka, i dodaje, że wykształcony pedagog, który biegle porozumiewa się w języku angielskim, hiszpańskim czy niemieckim, zwyczajnie nie chce pracować za niewiele ponad 2 tysiące złotych netto i być odpowiedzialnym za grupę trzydziestu dzieci, z których na przykład dwoje jest w spektrum autyzmu, a nauczyciela wspomagającego lub asystenta brak.
Tych języków warto się uczyć
Polacy uczą się najchętniej i najczęściej języka angielskiego oraz języka niemieckiego. Potwierdzają to tegoroczne matury. Do egzaminu z języka angielskiego na poziomie podstawowym podeszło XYZ uczniów i był to również najchętniej wybierany przedmiot do zdawania jako dodatkowy, w formie rozszerzonej.
Po języku angielskim, którego znajomość w kontekście pracy można porównać z koniecznością posiadania podstawowych kompetencji cyfrowych, młodzież wybierała na maturze inne języki obce w następującej hierarchii:
- niemiecki
- rosyjski
- francuski
- hiszpański
- włoski
- inne (np. języki mniejszości narodowych, łacina)
Według badań opublikowanych w serwisie Lingroom, w 2021 roku 40 proc. Polaków znało przynajmniej jeden język obcy, a drugie tyle wyłącznie język ojczysty. Przy czym tylko 15 proc. posługiwało się dwoma językami obcymi. Warto podkreślić, że nauka języka obcego coraz chętniej jest podejmowana nawet od podstaw przez osoby dorosłe. Z kolei rodzice posyłają dzieci na dodatkowe zajęcia, bo wiedzą, że szkoła nie daje możliwości tak dobrego poznania języka obcego, niezbędnego na rynku pracy.
Język angielski, traktowany jest przez pracodawców jako standardowa umiejętność, natomiast ze względu na rozwój e-commerce i pracy zdalnej, coraz więcej firm poszukuje kandydatów ze znajomością innych języków, jak włoski, litewski, węgierski. To kompetencje potrzebne szczególnie w rozwijającej się branży SSC/BPO.