Półki uginają się od książek, a klienci nie przychodzą. Czy lubelskim księgarniom uda się przetrwać kryzys?

Joanna Jastrzębska
Joanna Jastrzębska
Nierówna konkurencja, rosnąca inflacja i niepokój o jutro – m.in. te czynniki wpływają na sytuację w lubelskich księgarniach. – Jako przedsiębiorcy zostaliśmy sami – twierdzą właścicielki księgarń z Lublina.

Jedną z nich jest Między Słowami. To miejsce na Starym Mieście, w którym zaopatrzyć się w książkę można przy aromacie świeżo parzonej kawy. Na półkach wydawnictwa znane i niszowe, reportaże, proza, poezja i tytuły trudne do upolowania w okładkowej cenie. Klienci? Nie przychodzą.

– Jestem załamana, już przestałam zamawiać nowości. Dostaw nie było ponad dwa tygodnie. Od lutego mamy promocję na część książek, minus 30 procent, i one nadal stoją – mówi „Kurierowi” Karolina Pikuła, właścicielka księgarni i kawiarni Między Słowami.

O tendencji spadkowej, która zaczęła się już jesienią, rozmawiałyśmy dwa miesiące temu. Wpłynęły na nią m.in. pandemia i konkurencyjność księgarń internetowych. Dziś pani Karolina sytuację ocenia jako dużo gorszą, do czego przyczyniła się również wojna w Ukrainie.

– Był dzień, że sprzedałam dwie książki, ale są takie, kiedy nie sprzedaje się ani jedna. W Niedzielę Palmową sprzedało się sześć czy siedem książek, podczas gdy zwykle w weekend sprzedajemy po 15 czy 20 książek dziennie. Byłoby bardzo źle, gdyby w miastach zostały wyłącznie antykwariaty i księgarnie pod skrzydłami instytucji kultury. Łatwo nimi sterować i wpływać na ofertę – uprzedza pani Karolina.

Po lutowym tekście „Kuriera” sprawą księgarń zainteresował się prezydent Lublina. Przyszedł do Między Słowami, kupił książki i wstawił zdjęcie, polecając zakupy w tym miejscu.

– Był wzmożony ruch przez około tydzień, przychodziły nowe osoby, żeby przekonać się, co to za miejsce – wspomina właścicielka księgarni.

Według zapowiedzi, którą wówczas usłyszała, na miejskich kanałach w mediach społecznościowych więcej miejsca miało być poświęcone księgarniom i antykwariatom.

– Do mnie nie przyszedł pan prezydent, ale delegacja z urzędu miasta w postaci bardzo miłej pani, która zresztą okazała się stałą klientką. Jeden post o antykwariacie pojawił się na miejskim Instagramie, a później zaczęła się wojna w Ukrainie – przyznaje Katarzyna Dardzińska, właścicielka Antykwariatu przy ul. Krakowskie Przedmieście.

Sprzedażą książek w Lublinie zajmuje się ponad 20 lat. Na 100 m kw. zmieściła tytuły m.in. z literatury dziecięcej, fantastyki, kryminałów, a także płyty z książkami i muzyką. Spadek sprzedaży ocenia na nawet 30 proc.

– To sporo. Koszty wzrastają, zyski maleją. Zdarzyło się niedawno, że dzienny utarg wynosił 15 zł. Zaczęłam się wtedy zastanawiać nad sensem prowadzenia antykwariatu: w mieście akademickim poszukiwane są książki z dziedzin, w których mam naprawdę cudowny wybór. Ale nikt o tym nie wie, nikt nie kupuje. Przed II wojną światową księgarze i antykwariusze byli elitą miasta, teraz zepchnięto nas do roli drobnych handlarzy. Rozmawiam z wieloma osobami prowadzącymi biznesy i mamy ten sam dylemat: którego rachunku możemy jeszcze nie zapłacić, który da się odwlec w czasie – twierdzi Katarzyna Dardzińska.

Biuro prasowe prezydenta Krzysztofa Żuka zapewnia jednak, że miasto nie zapomniało o księgarniach. Wg Izoldy Boguty te miejsca nadal są promowane na miejskich profilach.

– Relacje z wizyt służą promocji czytelnictwa i zanikającego zwyczaju kupowania książek w małych księgarniach lub antykwariatach. Coraz częściej są to nie tylko punkty handlowe, ale miejsca o wyjątkowym charakterze, łączące funkcje sklepu z kawiarnią, galerią sztuki, umożliwiające słuchanie dobrej muzyki czy udział w wydarzeniach literackich. Doskonale wpisują się i podkreślają unikalny klimat lubelskiego Starego Miasta i Śródmieścia. Prowadzenie takich miejsc wymaga ogromnej pasji, co podkreślamy i pokazujemy w naszych relacjach – twierdzi Izolda Boguta z biura prasowego ratusza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Półki uginają się od książek, a klienci nie przychodzą. Czy lubelskim księgarniom uda się przetrwać kryzys? - Kurier Lubelski

Wróć na strefaedukacji.pl Strefa Edukacji