Polonistka pokazała niezwykły zeszyt. Jak wyglądało rozpoczęcie roku szkolnego po II wojnie światowej?

1 września to dzień, który na zawsze zapisał się w historii Polski – tego dnia w 1939 roku wybuchła II wojna światowa. W związku z tym początek września to dla nas nie tylko przygotowania do rozpoczęcia roku szkolnego, lecz także wojenne wspomnienia.

Wspaniałą powojenną pamiątkę znalazła Kamila Kukuła – polonistka, która prowadzi w sieci profil łączący zagadnienia polonistyczne z pedagogiką Marii Montessori. Nauczycielka udostępniła w swoich mediach społecznościowych zeszyt należący do jej babci, zawierający szkolne notatki z 1949 roku.

Nauczycielka opowiedziała o tym, jak trafił do niej zeszyt:

Zeszyt leżał przez lata w mojej wiejskiej podstawówce w gablocie (jakaś wystawa - babcia była przez lata nauczycielką i dyrektorką). Potem zgubił się do niej kluczyk… Niedawno udało mi się odzyskać pamiątkę – czytamy na stronie Montepolski, na Facebooku.

Z zapisków możemy dowiedzieć się, jak wyglądało rozpoczęcie roku szkolnego 1 września 1949 roku – było uroczyście, a przed akademią wszyscy spotykali się na mszy świętej, która zaczynała się jeszcze przed 8 rano. Uczniowie zostali podzieleni na dwie szkoły: białą i czerwoną.

Już wtedy w szkołach przedstawiano historię II wojny światowej – uczniowie zanotowali informacje na temat wybuchu wojny w 1939 roku.

Oprócz wojennych zapisków, w zeszycie znajdziemy również treść dyktand. Co ciekawe, nie wszystkie słowa są dziś dla nas zrozumiałe, a ich znaczenia możemy jedynie domyślić się z kontekstu.

Zeszyt udostępniony w sieci był regularnie sprawdzany przez nauczyciela. W tekście widzimy zaznaczone błędy, a także komentarze na marginesach. Wzmianka o bardzo niestarannym piśmie zrobiła wrażenie na internautach. Dziś uczniowskie zeszyty wyglądają nieco inaczej, nie ma również zajęć z kaligrafii, które pomogłyby w nauce pięknego pisania. Ten zeszyt mógłby dziś być przykładem starannego i pięknie prowadzonego notatnika.

Zwróćmy uwagę na to, jak zmieniła się pisownia niektórych wyrazów oraz miejsca, w których powinny pojawić się znaki interpunkcyjne. To dowód na to, że język polski zmienia się na przestrzeni lat. To ciekawe, że język tak szybko ewoluuje – nie minęło sto lat od czasu, kiedy powstały te notatki, a zmiany są widoczne gołym okiem.

Post Kamili Kukuły wywołał w internecie spore emocje. Użytkownicy Facebooka podzielili się swoimi przemyśleniami:

• Cudowna pamiątka. Z dzisiejszej perspektywy uwaga nauczyciela o niestarannym piśmie, które jest czytelne, trzyma się liniatury, nieco zaskakuje. Widać, jak wysoko ceniono kaligrafię. Myślę o tym z sentymentem i pewnym żalem. Szkoda, że teraz nie ma w szkole przedmiotu kształtującego umiejętność pięknego pisania.
• Piękna, wzruszająca pamiątka.
• Też trzymam takie zeszyty Mamy i Cioci z lat 60. Jestem pod wrażeniem starannej kaligrafii ludzi z tamtych czasów.
• Po prostu skarb.

A może wy również macie takie pamiątki w swoich domach? Zostawiliście swoje zeszyty dla przyszłych pokoleń? Kiedyś z pewnością będzie to intrygująca pamiątka.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Edukacji codziennie. Obserwuj StrefaEdukacji.pl!