Spór wokół wspólnego podręcznika do historii. „Sukces niemieckiej polityki pamięci”

Katarzyna Mazur
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki wypowiedział się krytycznie o czwartej części wspólnego, polsko-niemieckiego podręcznika do historii „Europa. Nasza historia”. Szef IPN uważa, że przyjęcie tego podręcznika to sukces niemieckiej polityki pamięci. Autorzy podkreślają jednak, że podręcznik zyskał międzynarodowe uznanie.

Spis treści

Kontrowersje wokół nowego podręcznika „Europa. Nasza historia”

Ministerstwo Edukacji Narodowej zatwierdziło do użytku ostatni, czwarty tom podręcznika „Europa. Nasza historia”, przygotowany przez polskich i niemieckich badaczy. Jednak nie wszyscy eksperci zgadzają się z treściami zawartymi w publikacji. Prof. Grzegorz Kucharczyk, uznany ekspert w dziedzinie relacji polsko-niemieckich, miał wątpliwości dotyczące tego tomu. Prezes IPN, Karol Nawrocki, również podzielił te obawy, podkreślając, że podręcznik może być odzwierciedleniem niemieckiej polityki pamięci.

fragment okładki podręcznika
Wspólny, polsko-niemiecki podręcznik do nauczania historii wywołuje wiele emocji Okładka podręcznika

– Sam czwarty tom podręcznika do historii, który niebawem wejdzie do polskich szkół, był kwestionowany przez choćby prof. Grzegorza Kucharczyka, najlepszego fachowca od relacji polsko-niemieckich. To jest też tom, który powstał cztery lata temu. W nim jest wiele treści, które pozwalają nam wierzyć, że ten podręcznik oddaje jednak niemiecką politykę pamięci – mówił prezes IPN.

Nawrocki zaznaczył, że w podręczniku pojawia się zjawisko, które określił jako „uniwersalizacja zła”. Mówił o tym, że choć bombardowania alianckie niemieckich miast to istotny element wiedzy historycznej, podręcznik nie uwzględnia w dostatecznym stopniu kontekstu ich przyczyn, takich jak wybuch II wojny światowej oraz porozumienia Hitlera ze Stalinem. W opinii Nawrockiego, podręcznik może być postrzegany jako sukces niemieckiej polityki pamięci.

– Powiedziałbym, że ten podręcznik i jego wejście do programu nauczania jest ogromnym sukcesem niemieckiej polityki pamięci – podkreślił Nawrocki.

Prezes IPN wyraził również obawy dotyczące ćwiczeń związanych z analizą tekstów źródłowych w podręczniku, szczególnie w kontekście zmieniającej się sytuacji geopolitycznej. Mimo to wyraził nadzieję, że polscy nauczyciele, znając historię XX-wiecznej Polski, podejdą do materiału z rozsądkiem.

Wspólna inicjatywa polsko-niemiecka

Współautorem podręcznika jest prof. Robert Traba, historyk związany z Instytutem Studiów Politycznych PAN, który przez wiele lat pełnił funkcję dyrektora Centrum Badań Historycznych w Berlinie. Od 2006 do 2020 roku współkierował Polsko-Niemiecką Komisją Podręcznikową, której zadaniem była koordynacja projektu stworzenia wspólnego podręcznika do historii. Projekt ten został zainicjowany kilkanaście lat temu przez ministrów spraw zagranicznych obu krajów – Radosława Sikorskiego i Franka-Waltera Steinmeiera.

Podręcznik został stopniowo wprowadzany do użytku w polskich szkołach, począwszy od 2016 roku, kiedy to pierwsza część przeznaczona dla klasy piątej otrzymała akceptację Ministerstwa Edukacji. W Niemczech podręcznik został przyjęty w większości landów, z wyjątkiem Bawarii, gdzie uznano, że zbyt mało miejsca poświęcono historii regionalnej.

Znaczenie podręcznika w nauczaniu historii

Prof. Traba podkreślił, że nie jest to podręcznik wyłącznie polsko-niemiecki, lecz wysoko oceniany materiał edukacyjny, wyróżniony między innymi nagrodą Polskiej Akademii Umiejętności oraz prestiżową nagrodą na europejskich targach edukacyjnych Didacta.

– Nieprzypadkowo był chwalony i wyróżniany m.in. w czerwcu 2024 r. cały czterotomowy cykl dostał prestiżową nagrodę Polskiej Akademii Umiejętności. Wcześniej czwarty tom dostał nagrodę jako najlepszy podręcznik na największych w Europie targach edukacyjnych Didacta. Powinniśmy być dumni, że udało się wypracować wspólne i możliwe do zaakceptowania po jednej i drugiej stronie granicy dzieło o historii tak mocno z sobą skonfliktowanych niegdyś narodów. To może być dobra podstawa do dialogu przy respektowaniu argumentów drugiej strony – zauważył.

Według Traby, dobry podręcznik nie powinien być przeładowany faktami, ale ma uczyć myślenia historycznego. Kluczowe jest przedstawienie polskiej historii w szerszym kontekście dziejów powszechnych. Tylko wtedy młodzi ludzie będą w stanie samodzielnie analizować przeszłość i stawać się odpowiedzialnymi obywatelami, odpornymi na manipulacje.

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz.
Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Edukacji codziennie.
Obserwuj StrefaEdukacji.pl!

Źródło:

Polska Agencja Prasowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na strefaedukacji.pl Strefa Edukacji