Test z wiedzy o antykoncepcji na lekcji religii? Katecheci uczą o czym chcą

Katarzyna Mazur
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Egzorcyzmy, masturbacja, antykoncepcja, związki homoseksualne – to treści, które chętnie poruszane są na lekcjach religii, niekoniecznie jednak w sposób merytoryczny ani właściwy dla etapu rozwojowego uczniów. Czy wiara uprawnia do nauczania własnych poglądów? Czy możemy o tym rozmawiać krytycznie bez bycia posądzanym o dyskryminację? O tym, co czasem dzieje się na lekcjach religii opowiadają uczniowie i wychowawcy.

Spis treści

Dyskusje wokół zmian w lekcjach religii

Jednym z flagowych projektów MEN na najbliższy rok szkolny jest redukcja godzin religii do jednej w tygodniu. Barbara Nowacka w wielu wypowiedziach podkreślała, że nie może być więcej religii w szkole niż kilka przedmiotów ścisłych razem wziętych (fizyka, geografia, biologia). Uważa, że w szkole nie powinno być tak wiele zajęć formatywnych – czyli kształtujących ideologicznie.

dziecko modlące się przy stoliku nad otwartą Biblią
Aby w szkole odbywały się lekcje religii, musi się zebrać grupa siedmiu osób, wyrażających wolę uczestnictwa freepik.com

Inna zmiana, która wywołuje wiele kontrowersji, dotyczy sposobu organizacji lekcji. Ma ułatwić dyrektorom szkół tworzenie planu i umożliwia łączenie kilku małych grup w jedną większą. MEN przystało na propozycję, aby grupy te nie były liczniejsze niż 28 osób (proponowało 30), a także aby nie łączyć klas młodszych ze starszymi (IV-VI i VII-VIII, zamiast IV-VIII). Możliwość łączenia uczniów zainteresowanych lekcjami religii w grupy międzyklasowe i międzyrocznikowe wiąże się z potencjalną redukcją etatów dla nauczycieli religii.

Projekt ten, określany przez Katarzynę Lubnauer jako „racjonalny” spotyka się z silnym oporem przedstawicieli Kościoła i związków wyznaniowych. Chociaż w „Programie naucznia religii rzymskokatolickie w przedszkolach i szkołach” jasno jest powiedziane, że pierwszoplanowym miejscem prowadzenia katechezy jest parafia, Komisja Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski uważa, że proponowane zmiany „wprowadzają poważne problemy w realizacji programu lekcji religii”.

Na lekcjach religii łatwiej o nadużycia?

Zapewne istnieją szkoły, w których lekcje religii toczą się swoim własnym, spokojnym rytmem, zgodnym z założeniami edukacyjnymi programu nauczania. Wydaje się jednak, że częściej niż w przypadku innych przedmiotów, na lekcjach religii dochodzi do niezrozumiałych nadużyć i realizacja programu nauczania przyjmuje osobliwe formy.

– Byłam wychowawczynią w klasie szóstej. Nasza nauczycielka religii była na dłuższym zwolnieniu, w zastępstwie pojawił się nieznany nam katecheta. Już w pierwszym dniu zastępstwa postanowił szerzyć misję, nie mającą zbyt wiele wspólnego z aktualną realizacją treści – mówi nauczycielka warszawskiej szkoły podstawowej, chcąca zachować anonimowość. – Zajęcia zaczął od dwóch tematów jednocześnie: masturbacji i związków homoseksualnych.

Zrozumiałe jest, że na lekcjach religii, które z założenia mają kształtować sumienie moralne uczniów w zgodzie z nauką Kościoła Katolickiego takie treści mogą się pojawiać w ustalonych kontekstach. Wątpliwości wzbudziła jednak i forma poruszania tych treści, i moment, i okoliczność.

– Przedstawione przez niego treści były hasłowe, niepogłębione i stereotypowe. Po pierwsze: ciało jest świątynią i nie wolno jej zbrukać grzechem masturbacji. Katecheta uznał, że dzieci wchodzą w ten wiek i powinny to wiedzieć już teraz, natychmiast, od niego, na zastępstwie, jakby nie było czasu do stracenia – komentuje nauczycielka. – Po drugie, powiedział: nie dajcie sobie wmówić, że związek dwóch mężczyzn to jest coś normalnego.

Te komunikaty tak bardzo odbiegały od od języka wartości, jakimi posługiwano się na co dzień w tej szkole, że dzieci poczuły się niekomfortowo. Na tyle, że postanowiły to zgłosić wychowawcy.

– Przepracowaliśmy to na lekcji wychowawczej, zapraszając na nią także katechetę. Ustaliliśmy wspólnie, że nikt nikomu nie może niczego narzucać, że nawet w ramach lekcji religii właściwsze było przedstawienie po prostu konkretnej nauki kościoła. Kościół ma do tego taki, a taki stosunek, z tego czy takiego względu. Ty wybierasz. Ty decydujesz. Nawet o tym, czy będziesz wierzyć czy nie, bo to ty ponosisz tego konsekwencje. Nie dajcie sobie wmówić. Niczego – tak brzmiała ostateczna pointa tej lekcji. Poradziliśmy sobie, ale niezachwiana pewność katechety, że jest jedynym przekazicielem prawdy była po prostu straszna.

Wszechwidzące oko na straży poprawnego zachowania

Pani Marta jest nauczycielką etyki, w prywatnej szkole podstawowej, w której jest to przedmiot obowiązkowy. W ten sposób ma rzadką okazję nauczać etyki również te dzieci, które uczęszczają na religię. Dzieli się ze Strefą Edukacji swoimi obserwacjami.

– Pamiętam, jakie było moje zdziwienie, gdy zaczęłam pracę z drugą klasą – wspomina nauczycielka. – Rozmawiałam z nimi o rozwiązywaniu konfliktów, zapytałam, czy możemy kogoś uderzyć, jeśli ktoś nas naprawdę bardzo denerwuje. Dzieci odkrzyknęły zgodnym chórem, że nie. Zapytałam dlaczego. „Ponieważ Pan Jezus to widzi” odpowiedziały. Dopytywałam, dlaczego jeszcze, ale wciąż padało to samo: bo Matka Boska widzi, Bo Bóg widzi, bo Duch Święty widzi, słowem, cała Trójca i wszyscy święci widzą jak bijemy kolegę i mamy wtedy u nich przechlapane. Nie możemy uderzyć bliźniego, bo to jest na naszą niekorzyść. Bo nas spotka za to kara. Byłam przerażona tym, jak głęboko mają utrwalone w sobie to przekonanie.

Nie sądziłam, że na lekcjach religii buduje się moralność w oparciu o emocjonalny szantaż i w trosce o interes własny, nie zaś poprzez rozbudzanie empatii i szacunku do drugiej osoby. To się może wydawać metodą skuteczną, ale działa doraźnie. Prędzej czy później przekonanie o wszechwidzącym oku osłabnie. Jaki zostanie powód, by nie czynić zła w ukryciu?

Siostra Luiza i jej rękawiczka

Bartek pisał w tym roku maturę. Całkiem nieźle mu poszła filozofia. Na lekcje religii w szkole średniej nie uczęszczał, bo wolał się zająć etyką. Wyboru dokonał na podstawie doświadczeń ze szkoły podstawowej.

– Tamtych lekcji religii chyba nigdy nie zapomnę – wspomina Bartek i żartuje, że go ukształtowały, choć pewnie inaczej niż to było w planie. – W zerówce uczyła nas siostra Luiza i to były super zajęcia. Odbywały się w klimatycznej podziemnej salce. Siostra grała na gitarze, śpiewaliśmy piosenki. Pamiętam szczególnie jedną lekcję. Czarna rękawiczka była ciałem, ręka duszą. Ręka w rękawiczce podskakiwała, robiła różne rzeczy, wszystko było bardzo śmieszne. Taki teatrzyk. A potem przyszła śmierć. Siostra Luiza zdjęła rękawiczkę i to był bardzo sugestywny obraz – rękawiczkę opuściło życie, stała się bezwładnym, martwym przedmiotem. Smutne, ale ręka dalej żyła! Cudownie było w to wierzyć!

Właściwie na tym się jednak kończą dobre wspomnienia Bartka. Ukochana przez uczniów siostra Luiza odeszła ze szkoły, z zakonu i założyła rodzinę. Szkoła przyjmowała kolejnych nauczycieli, ale nikt już nie miał tej charyzmy.

– W młodszych klasach nie robiliśmy nic poza klepaniem na pamięć modlitw, których nie rozumieliśmy. A w starszych zrodził się w nas jakiś okropny bunt. Mieliśmy dość tego ciągłego poczucia, że wszystko, co lubimy jest grzeszne. Nie wiem, jak to się zaczęło, ale nikt nad nami nie był w stanie zapanować. Na innych lekcjach normalna klasa, a na lekcjach religii jakby nas coś opętało. Doprowadzaliśmy do łez kolejne zakonnice, do furii księży, śmialiśmy się z grzywek katechetów. Nie wiem, ilu tych nauczycieli się przewinęło przez naszą klasę, ale naprawdę wielu. Chodziliśmy na te lekcje wyłącznie dla beki. I mogę powiedzieć, że wygraliśmy, bo w końcu nikt już nawet nie próbował prowadzić z nami lekcji. Mieliśmy układ, że robimy, co chcemy, byle było cicho. W szkole średniej wybrałem etykę. Dziś rozumiem, że śmierć to coś więcej i coś mniej niż zdjęcie rękawiczki. Jestem ateistą. Mimo to nadal jestem wdzięczny siostrze Luzie za tamtą metaforę. Ona pomogła mi przetrwać później żałobę aż do czasu, kiedy znalazłem w sobie gotowość, aby uznać śmiertelność.

Lekcje egzorcyzmów i antykoncpecji

Ewa nigdy nie czuła, żeby coś ją opętało na lekcjach religii, tak jak to było w przypadku Bartka, ale jej katechetkę żywo interesował temat egzorcyzmów. Opowiadała straszne historie o podstępnych demonach i duszach zmarłych, które zasiedlają człowieka, jeśli im na to pozwoli złym uczynkiem i puszczała młodzieży filmy o znikomych walorach poznawczych.

– Byłam w drugiej klasie liceum, ale nie oglądałam wcześniej horrorów – zwierza się Ewa. – Katechetka kazała nam oglądać Egzorcyzmy Emily Rose. Bardzo się tego bałam, ona jednak nie miała dla tego zrozumienia. Ten film siedzi w mojej głowie do dziś.

W następnej klasie przyszła inna katechetka i postanowiła wysondować co nieco o życiu seksualnym swoich uczniów. Przedstawiła klasie ankiety, dotyczące wiedzy o antykoncepcji. Ewa zaznacza, że ankiety były anonimowe, ale jedynie pozornie. Nauczycielka nie zachowała żadnych standardów, aby tę anonimowość zapewnić, łatwo było odkryć, co kto napisał. Tymczasem w ankiecie padały pytania o dane wrażliwe – czy i jaką antykoncepcję stosują uczniowie.

– Na koniec odczytywała na głos to, co napisaliśmy i odczytywała rzekomo poprawne odpowiedzi, np. dotyczące szkodliwości zdrowotnej omawianych środków. Nie były to informacje rzetelne, ani nie czuliśmy się komfortowo, kiedy nasze ankiety były czytane. Mówiła też o tym, że kobieta musi się poświęcać dla męża i dla dzieci, nie może dbać o swoje potrzeby, powinna raczej siebie stawiać na końcu. Sama była bezdzietną panną.

Jak powinny wyglądać lekcje religii?

Jasne jest, że nie ma jednej odpowiedzi na postawione w ten sposób pytanie. Każda lekcja zależy od osobowości nauczyciela, jego zdolności i predyspozycji zawodowych. Jednak wszystkie treści prezentowane uczniom w szkole powinny być rzetelne, prawdziwe i dostosowane do ich możliwości emocjonalnych i intelektualnych.

- Nauczanie religii nie jest łatwe – mówi Magdalena, katechetka ze szkoły podstawowej we Wrocławiu. – Wiara jest kwestią indywidualną i często jest bardzo zniuansowaną. Nie da się jej wtłoczyć komuś do głowy. Uważam, że lekcje religii powinny po prostu otwierać drogę, pokazywać możliwość, bez forsowania konkretnych wzorców zachowań, chyba, że ściśle związanych z obrzędowością. Bo one i tak, jeśli nie wypłyną z własnej potrzeby, zostaną w końcu odrzucone.

Wiceminister Joanna Mucha deklaruje, że bardzo by chciała, aby lekcje religii, nie były lekcjami ideologii. Aby nie koncentrowały się wokół nauczania, co myśleć na kontrowersyjne społecznie tematy, a skupiały na treściach religijnych.

– Chcę, żeby na lekcji religii nie było o aborcji, o związkach partnerskich, homoseksualizmie, a o ewangelii, o Biblii, o nauczaniu Chrystusa – mówiła Joanna Mucha w jednym z wywiadów. – Jest naprawdę wiele tematów.

Kto ustala treści podstawy programowej lekcji religii?

Podstawa programowa lekcji religii jest oficjalnym dokumentem określającym cele, treści, metody oraz organizację nauczania religii w szkołach. W przypadku religii katolickiej, dokument ten jest szczegółowo opracowywany przez Konferencję Episkopatu Polski.

Jak każdy tego typu dokument określa konkretne tematy i zagadnienia, które mają być omówione na lekcjach religii. W przypadku religii katolickiej obejmują one m.in. nauczanie o Biblii, sakramentach, historii Kościoła, liturgii oraz zasadach moralnych.

Nauczanie religii katolickiej i innych wyznań wspiera wychowawczą rolę szkoły. Stanowi integralną część wychowania człowieka, służy jego rozwojowi moralnemu i społecznemu, ma duże znaczenie dla poznawania własnej historii i kultury – możemy przeczytać w oświadczeniu KEP.

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz.
Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Edukacji codziennie.
Obserwuj StrefaEdukacji.pl!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na strefaedukacji.pl Strefa Edukacji