Spis treści
Dzieci z Ukrainy w polskiej szkole. Jak powinna przebiegać ich integracja?
Zanim zaczniemy zastanawiać się, w jaki sposób uczyć ukraińskie dzieci w polskich szkołach, trzeba zadbać o ich integrację z otoczeniem. To jedno z ważniejszych wyzwań, które spoczywa na brakach nauczycieli. W całym tym procesie nie można jednak zapominać także o polskich uczniach. Oni również potrzebują wsparcia dorosłych.
– Nie chodzi o to, aby „oni dostosowali się do nas” albo żeby to „oni się zintegrowali”, a raczej o to, abyśmy wszyscy komunikowali się ze sobą i żebyśmy na tym wszyscy skorzystali. Integracji nie można mylić z asymilacją, czyli oczekiwaniami, aby migranci stali się tacy jak my i żeby porzucili swoją dotychczasową tożsamość. W różnorodności jest potencjał, ale nie jest to proces łatwy – wymaga wysiłków społecznych i politycznych. Integracja sama się nie dokona. Dodatkowo pozostawienie sytuacji samej sobie to krótka droga do konfliktów, nieporozumień, a w konsekwencji także do wykluczenia – mówi dr Maria Baran.
Ponadto psycholożka podkreśla, że migracja zawsze łączy się ze stresem, koniecznością uczenia się wielu rzeczy od nowa oraz budowaniem sieci kontaktów od zera. Nie wolno o tym zapominać, patrząc na uczniów z Ukrainy i ich rodziców. Wszystkie te czynniki mogą wpływać na funkcjonowanie osób w społeczności, także tej szkolnej.
Edukacja uczniów z Ukrainy. Od czego zacząć?
Nie wystarczy jednak zatrzymać się na samych słowach. Integrację dzieci z Ukrainy trzeba realnie wdrażać w rzeczywistości szkolnej. W jaki sposób to zrobić? Dr Maria Baran zachęca do tego, by postawić sobie konkretne pytania:
- Ilu nowych uczniów pojawi się w polskich szkołach?
- Jakie różnice kulturowe należy wziąć pod uwagę?
- Ilu mamy nauczycieli i asystentów międzykulturowych, którzy mają kompetencje do pracy z uczniami z innej kultury?
- Kto ma kompetencje, aby zasilić te szeregi?
W kontekście obecnych wydarzeń niezwykle ważne może okazać się także kształcenie nauczycieli, ale także uczniów w zakresie edukacji wielokulturowej.
– Już dawno powinno tak być, a w obecnej sytuacji jest to absolutny priorytet. Jak inaczej nauczyciele będą wiedzieli, jak integrować dzieci, zapobiegać i rozwiązywać konflikty? Potrzebne są również jasne procedury zapobiegania przemocy rówieśniczej. Najważniejsza jest jednak prawdopodobnie profilaktyka, czyli edukacja w zakresie różnic kulturowych, ale i tego, dlaczego sytuacja w szkole się zmieniła, z czego to wynika, itd. – podkreśla ekspertka.
Zdaniem psycholożki niezwykle istotna jest także elastyczność systemu edukacji i dostosowywanie go do konkretnych placówek.
– Ogromnie ważna jest też oferta językowa, czyli przygotowanie intensywnych kursów języka polskiego jako obcego dla dzieci, tak, aby w efekcie dostały one narzędzia i do nauki, i do prowadzenia życia rówieśniczego, ale i po prostu narzędzia do rozwijania własnej skuteczności i samooceny – zauważa psycholożka.
Nauczyciel w obliczu wyzwań międzykulturowych. „Elastyczność, wyrozumiałość i otwarta komunikacja”
Nie da się ukryć, że kluczową rolę w całym tym procesie odgrywa nauczyciel, zwłaszcza wychowawca czy nauczyciel języka polskiego. Niebagatelny wpływ na integrację uczniów z Ukrainy w polskich szkołach ma także osoba na stanowisku dyrektora. Co może zrobić pojedynczy nauczyciel, by wesprzeć integrację zagranicznych uczniów?
– Najlepiej byłoby, aby ściśle współpracował z asystentem międzykulturowym, który zna i rozumie różnice kulturowe pomiędzy Polską a Ukrainą, rozumie sytuację dzieci z Ukrainy i może stanowić wsparcie dla takich uczniów. Znając jednak polskie realia, powiem tak: elastyczność, wyrozumiałość i jednocześnie otwarta komunikacja to elementy, które na pewno pomogą. Trzeba rozmawiać z dziećmi, polskimi i ukraińskimi, tłumacząc im sytuację, w jakiej są. Warto dawać im do wykonania zadania tak, aby dzieci współpracowały ze sobą – zwłaszcza w ramach takich przedmiotów, w których znajomość języka nie jest aż tak istotna (np. sport, plastyka) – tłumaczy dr Maria Baran.
Integrację uczniów w polskich systemie edukacji może wspomóc nie tylko zainteresowanie się tradycją i językiem Ukraińców, ale także zrozumienie mechanizmów i różnic kulturowych. Psycholożka wymienia kilka z nich. Niepożądane będzie zachęcanie uczniów z Ukrainy do mówienia w języku polskim także w ich domach, bo język stanowi jeden z niewielu elementów łączących ich obecnie z ojczyzną. Ponadto na Ukrainie dość powszechnym zjawiskiem jest korupcja, warto więc wytłumaczyć, że w Polsce takie praktyki uznawane są za szkodliwe.
Nie można też zapominać o wszystkich tych elementach, które mogą łączyć. Nie wystarczy przecież teoretyczne mówienie o edukacji międzykulturowej, trzeba je także wdrażać w życie.
– Doskonałym pomysłem jest po prostu integracja przez działanie: uczestnictwo w różnego typu inicjatywach, np. w wielu miejscach Polski odbywał się subotniki – czyli oddolna inicjatywa, gdzie Ukrainki i Ukraińcy w ramach podziękowania Polsce za okazaną pomoc organizowali się i sprzątali skwer, czy zapraszali do wspólnego spędzania czasu i integracji – podsumowuje dr Maria Baran.
- - -
dr Maria Baran – psycholożka międzykulturowa. Naukowo zajmuje się konsekwencjami kontaktu kulturowego i akulturacji dla identyfikacji społecznych. Interesuje ją szczególnie temat identyfikacji z całą ludzkością i dzieci trzeciej kultury. Jest również zaangażowana w duży projekt dotyczący radzenia sobie ze stresem podczas pandemii COVID-19.
Na Uniwersytecie SWPS prowadzi zajęcia z zakresu psychologii akulturacji, komunikacji międzykulturowej, kompetencji międzykulturowych, diagnozy psychologicznej (głównie w języku angielskim).