Spis treści
Szkoła podstawowa nr 79 im. Arkadego Fiedlera mieści się przy ulicy Jasionowej 14 na poznańskim Świerczewie. Jeden z rodziców dzieci, które uczęszczają do placówki napisał do redakcji maila - zaniepokoił się tym co się tam dzieje. Choć zarzuty nie wydają się skomplikowane, to mogą stanowić spory problem dla rodziców czy dzieci uczęszczających tam.
- Nauczyciele proszą o papier do ksero pomimo, że uczniowie musieli zapłacić po 15 zł za ksero - pisze rodzic, który chciał pozostać anonimowy. - Klasy pierwsze muszą przynosić papier toaletowy po osiem lub więcej rolek, chusteczki wilgotne i zwykłe. W toalecie jest podajnik na papier między kabinami a pisuarami - niestety pusty. Uczeń za potrzebą musi najpierw udać się do portierni z nadzieją, że ktoś tam będzie i wydzieli mu kawałek papieru - dodaje czytelnik.
Rodzic zwrócił również uwagę na godziny pracy świetlicy. - Czynna od 6:30. A co z rodzicami którzy też muszą być w pracy o tej godzinie? - napisał. Kwestią sporną okazał się również plac zabaw przy szkole.
- Dyrekcja prosi o nie przebywanie na placu zabaw w czasie lekcji rodziców ze swoimi dziećmi, ponieważ nauczyciele ze świetlicy nie mogą zadbać o bezpieczeństwo uczniów. Wystarczy jednak spojrzeć i widzimy dwie panie, które rozmawiają, a dzieci mogą robić co chcą - nawet wyjść. Częściej to chyba ci rodzice tam pilnują - dodaje zbulwersowany rodzic.
Dyrekcja: to są problemy, które mogliśmy rozwiązać rozmową
Małgorzata Urbaniak dyrektorką obiektu jest od września. Nikt wcześniej nie zgłosił się do niej z problemami, choć, jak sama zaznaczyła, jest otwarta na rozmowę.
- Opłata za ksero jest ustaloną przez Radę Rodziców kwotą za dzierżawę oraz konserwację i toner kserokopiarek, które obsługują naszą placówkę, a Rada Rodziców, zgodnie ze swoim regulaminem może zbierać składki na dowolny cel wspierający statutową działalność szkoły - powiedziała w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim".
- Najważniejszą jednak informacją jest ta, że podobnie jak składki ustalone przez RR jest dobrowolna i nikt nikogo nie przymusza do jej uiszczania – jest to prośba, spotykająca się raczej z pozytywnym odzewem rodziców - dodała.
- Nauczyciele proszą czasem o papier ksero na potrzeby uczniów, aby w razie potrzeby, gdy z różnych przyczyn zabraknie szkolnego, mieć papier na różne prace uczniów, warto też wspomnieć, że papier finansują również z własnych kieszeni, często nie wspominając o tym rodzicom - stwierdziła dyrektorka.
Czytaj także: Ile za studia zaoczne zapłacą studenci z Poznania? Średnio jest to ponad 3 tysiące złotych
Papier toaletowy niedostępny w szkole?
Najbardziej kontrowersyjną wydaje się kwestia przynoszenia papieru toaletowego przez dzieci do szkoły, Urbaniak jednak stanowczo zaprzecza, by taki proceder miał miejsce w szkole. - Absolutnie nie, papier jest dostępny w szkole - powiedziała. Wspomniała również o sytuacji pobierania papieru z portierni dla starszych klas.
- Podajnik toaletach jest pusty, ponieważ mimo wieloletnich prób, próśb i szkoleń pełen podajnik działa na niektórych uczniów dziwnie – wyciągają kilometry papieru, całe rolki, zapychają toalety, zalewają łazienki – ostatnia naprawy awarii po takim uczniowskim działaniu kosztowała szkołę prawie 11000 zł, łącznie z rozkopywaniem boiska. Z tego powodu uczniowie klas młodszych mają udostępniany szkolny papier toaletowy w salach lekcyjnych - stwierdziła.
Dla klas starszych papier ma być dostępny w portierni.
- Z powodów podanych wyżej papier toaletowy dla klas starszych jest wyłożony w portierni, skąd uczniowie go samodzielnie pobierają, żeby nie czuć się skrępowanym, a jednocześnie uniknąć wspomnianych już sytuacji. Przykre to, ale niestety tutaj coś nie jest w porządku z wychowaniem - dodała.
Świetlica czynna od 06:30 do 17:00, a plac zabaw tylko od 3 roku życia
Problematyczna dla rodzica wydała się również kwestia działania świetlicy szkolnej.
- Świetlica jest czynna od godziny 6.30 do 17.00, ponieważ takie są godziny pracy szkoły, nie tylko naszej. Trudno dostosować godziny pracy szkoły do godzin pracy wszystkich rodziców, a nikt nie zgłaszał mi problemów - powiedziała Urbaniak.
- Plac zabaw, który znajduje się na terenie szkolnym, w godzinach pracy szkoły jest przeznaczony dla uczniów. Dla rodzin jest dostępny po godzinach pracy szkoły i w dni wolne. Mieszanie się na placu zabaw dzieci „pod opieką rodziców” i nauczycieli powoduje chaos, rodzice stojący wokół i rozmawiający nie kontrolują swych pociech, w razie ewentualnego wypadku będzie problem, ponadto pozwalają przebywać na placu maluchom poniżej 3 roku życia, czyli poniżej dozwolonego wieku - zakończyła dyrektorka.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Charytatywny trening z mistrzem Europy w Wągrowcu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?