Spis treści
Autonomia nauczycieli zostanie ograniczona?
Społeczne Towarzystwo Oświatowe w poniedziałek, 26 lutego, przedstawiło swoje stanowisko na temat zakazu zadawania prac domowych. Zwrócono uwagę na to, że ustalanie metod nauczania za pomocą rozporządzeń nie jest dobrym rozwiązaniem, a jedynie narusza autonomię nauczycieli.
Przede wszystkim, regulowanie wspomnianej materii w drodze powszechnie obowiązującego aktu prawnego godzi w autonomię szkół i pracujących w nich nauczycieli. Zakazy przewidziane w opiniowanym projekcie mogą być przez nich odbierane jako nadmiernie ingerujące w ich praktykę zawodową, a przez to skłonić do stosowania różnych strategii omijania prawa - czytamy w piśmie STO.
Zwrócono uwagę na fakt, iż tworzenie takiego rozporządzenia i odgórny zakaz zadawania prac domowych może wiązać się z różnymi pomysłami na omijanie tego prawa. Innym ważnym aspektem tego zakazu jest zmniejszenie decyzyjności nauczycieli, a co za tym idzie - obniżenie ich satysfakcji z pracy, a w dalszej mierze rezygnację z zawodu nauczyciela.
Nasze wątpliwości budzi także zamiar ograniczenia autonomii nauczycieli w przedmiocie prac domowych w drodze aktu wykonawczego – wspomniana autonomia została bowiem zagwarantowana ustawowo.
Wspomniano również o tym, że zakaz zadawania prac domowych jest odebraniem nauczycielom ważnego narzędzia edukacyjnego, które sprawdzało się w pracy z uczniami zdolnymi.
Zamiast rozporządzeń zalecenia ministra?
Społeczne Towarzystwo Oświatowe zwraca uwagę, że dobra praca domowa ma sens, a takowa powinna być dobrana indywidualnie do potrzeb ucznia i nie być przedmiotem rozporządzeń ministra, ale raczej jego zaleceń.
Naszym zdaniem, priorytetem w przypadku prac domowych powinna być ich indywidualizacja, a normy w tym zakresie powinny raczej przyjmować formę zaleceń ministra edukacji niż być przedmiotem ustaw czy rozporządzeń - czytamy w dokumencie.
Projekt rozporządzenia został zatem negatywnie zaopiniowany przez Społeczne Towarzystwo Oświatowe.
Lepsze rozwiązanie? Prezes STO o zmianach w edukacji
Poprosiliśmy Społeczne Towarzystwo Oświatowe o odpowiedź na pytanie, jak należałoby rozwiązać problem zadawania przez nauczycieli prac domowych nieadekwatnych do możliwości danego ucznia, a także zadawania zbyt dużej ilości prac domowych.
Zygmunt Puchalski, Prezes Społecznego Towarzystwa Oświatowego:
Uważamy, że dobre praktyki w zakresie zadawania prac domowych powinny mieć formę wytycznych, zawartych w zarządzeniach ministra edukacji. W zarządzeniach ministra powinny znaleźć się m.in. zalecenia dotyczące czasu, jaki uczeń może przeznaczyć na odrabianie pracy domowej, formy pracy domowej oraz zasad jej sprawdzania - powiedział nam Zygmunt Puchalski, prezes Społecznego Towarzystwa Oświatowego.
Propozycja jest prosta: ministerstwo wydaje zalecenia dotyczące tego, jak mają wyglądać prace domowe i na jakich zasadach będą zadawane i weryfikowane.
Wspomniane wytyczne – opracowane w konsultacji z naukowcami oraz praktykami i zebrane w powszechnie dostępnym dokumencie – będą miały dużą wartość edukacyjną i staną się skutecznym narzędziem propagowania właściwych praktyk wśród nauczycieli. Staną się także źródłem argumentów w dyskusjach między nauczycielami i rodzicami, jeśli którykolwiek z uczestników tych dyskusji będzie forsował rozwiązania w oczywisty sposób sprzeczne z takimi wytycznymi - wyjaśnia Zygmunt Puchalski.
Społeczne Towarzystwo Oświatowe zapewnia, że takie rozwiązanie przyniosłoby skutki długofalowe i rozwiewałoby wszelkie wątpliwości nauczycieli czy rodziców.
Potrzeba czasu, by zaproponowane przez nas rozwiązanie przyniosło skutek, ale jesteśmy przekonani, że długofalowe efekty będą bardziej korzystne niż w przypadku ograniczeń nakładanych na nauczycieli w drodze rozporządzenia lub ustawy, jak ma to miejsce obecnie. Naszym zdaniem zakazy przewidziane w projekcie rozporządzania zaproponowanym przez MEN mogą być przez nauczycieli odbierane jako nadmiernie ingerujące w ich praktykę zawodową, a przez to skłonić ich do stosowania różnych strategii omijania prawa. W efekcie, droga obrana przez resort edukacji nie będzie skuteczna - dodaje prezes STO.
Przypomnijmy, że już wcześniej Stowarzyszenie Nauczycieli Matematyki skrytykowało likwidację prac domowych. Jest więc to może kwestia, którą należałoby jeszcze przedyskutować w gronie ekspertów.
Źródło: Społeczne Towarzystwo Oświatowe