"Nowa kurator oświaty Gabriela Olszowska pozytywnie zaopiniowała wniosek Majchrowskiego o odwołanie dyrektorki. Prezydent Krakowa złożył go po tym, jak otrzymał dokumenty wskazujące, że szkołą praktycznie kierował jej mąż - poinformowała "Gazeta Wyborcza".
Informacje na ten temat pochodziły m.in. od nauczycieli, którzy twierdzili, że mąż Drwięgi miał dostęp do danych wrażliwych nauczycieli, decydował o przyznawaniu im dodatków motywacyjnych, pisał wnioski o ukaranie pracowników szkoły.
"Dyrektorów" było dwóch
Potwierdzenie tego faktu, znajdujemy w zarządzeniu Jacka Majchrowskiego. Mimo częściowego wyłączenia jawności, z kontekstu łatwo można wywnioskować o kogo chodzi. Czytamy w nim, że: "W dniu 15 lutego 2024 r. do Prezydenta Miasta Krakowa wpłynęło pismo wz. Dyrektora VIII Liceum Ogólnokształcącego wskazujące na bezprawne udzielenie przez (...) w okresie pełnienia przez nią funkcji Dyrektora VIII Liceum Ogólnokształcącego w Krakowie, dostępu do systemów PABS i ZSZO (...) który miał dostęp do wszelkich danych osobowych pracowników szkoły. Pismo zawierało maile (...) skierowane do swojej żony."
I dalej: "W ocenie organu prowadzącego informacje przedstawione przez(...)wskazują na możliwość naruszenia norm prawnych związanych z ochroną danych osobowych przez (...) w czasie pełnienia obowiązków Dyrektora Liceum, poprzez udostępnienie osobie nieuprawnionej loginów i haseł do systemów PABS i ZSZO oraz bazy danych pracowników VIII LO, zawierających dane osobowe, w tym wrażliwe, posiadanie informacji o charakterze służbowym, w tym danych wrażliwych dotyczących pracowników Liceum.
- Przedstawione informacje sugerują również brak samodzielności w kierowaniu i zarządzaniu Liceum przez jej Dyrektora tj. co przejawiało się w wydawaniu jej instrukcji postępowania m.in. w sprawach kadrowo-płacowych oraz z zakresu dysponowania Zakładowym Funduszem Świadczeń Socjalnych przez osobę nieuprawnioną tj. jej męża - czytamy w piśmie.
Podstawą do takiej oceny organu kontrolnego były wiadomości e-mail, które sugerowały m.in. możliwość zmiany kont w ZSZO oraz zmian numerów rachunków, ingerowanie w proces odebrania uprawnień administratora czy dokonanie zmiany (podniesienia) przez nieuprawnioną osobę w PABS: dodatku motywacyjnego Dyrektora VIII LO oraz dodatków funkcyjnych dla Wicedyrektorów.
Pracownicy grozili zwolnieniami
Dodatkową okolicznością przemawiającą za podjęciem decyzji o odwołaniu Anny Drwięgi ze stanowiska dyrektora VIII LO w ocenie prezydenta były informacje, jakich udzieliło kilkudziesięciu pracowników szkoły w piśmie do niego skierowanym. "Pracownicy Liceum, którzy złożyli podpisy popierające argumentację (...) wykluczyli możliwość dalszej współpracy z (...) - dotychczasowym Dyrektorem VIII Liceum Ogólnokształcącego, obawiając się możliwych negatywnych konsekwencji służbowych po jej
powrocie do pracy" - czytamy.
Autorka pisma skierowanego do prezydenta, zwraca uwagę, że pracownicy Liceum obwiniają Dyrektor o działania polegające na "zastraszaniu pracowników, dzieleniu ich na skonfliktowane grupy, eskalowaniu konfliktów w środowisku szkolnym oraz nierównym traktowaniu".
W dokumencie możemy przeczytać również, że wielu pracowników zagroziło zwolnieniem, w razie powrotu dyrektorki do sprawowania funkcji.
Naganne w ocenie prezydenta było również działanie dyrektorki polegające na nawiązaniu ze swoim mężem umowy zlecenia na wykonanie prac związanych m.in. z inwentaryzacją prac remontowych w Liceum. "Co prawda, nie ma formalnego zakazu zawierania umów cywilnoprawnych przez Dyrektora szkoły z członkami rodziny, jednakże takie zachowanie jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i rodzi negatywny odbiór wśród społeczności szkolnej" - czytamy w piśmie.
Działania sprzeczne z interesem szkoły i prawem
Niezależnie od ostatecznego rezultatu postępowań, które zostały zainicjowane na skutek zawiadomień Prezydenta Miasta Krakowa czy Pani(...) działającej wz. Dyrektora VIII Liceum Ogólnokształcącego w Krakowie przed właściwymi organami, ich aktualna ilość i zarzuty stawiane w tych postępowaniach, "nie pozwalają organowi na dopuszczenie do tego, aby szkołą kierowała osoba, do której nie tylko organ, ale również współpracownicy nie mają zaufania i co do której zachodzi uzasadnione podejrzenie, że może podejmować kolejne działania sprzeczne nie tylko z interesem kierowanej placówki, ale także z przepisami prawa, a tym samym kreować negatywne postawy wśród uczniów oraz negatywną ocenę samej szkoły w opinii publicznej" - czytamy w piśmie.
Sama Anna Drwięga powiedziała "GW", że jej zdaniem nauczycielom "namieszano w głowach". "Nie widziałam się z nimi 13 miesięcy i teraz, kiedy mam wrócić, okazuje się, że wszystko robiłam źle" - skomentowała.
Mrówką na kleszcze
- Ten obiekt całkowicie zmienił centrum Krakowa! Budowa zaczęła się 20 lat temu!
- Najlepsze komunijne prezenty. Podpowiadamy, co kupić na komunię. Sprawdź!
- Niewiedza czy niechęć? Te przepisy kierowcy ignorują najczęściej. Będzie mandat
- Idealny na wiosenne spacery! Mamy najdłuższy park w Polsce! Gdzie koniec?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?