Spis treści
Oburzające dyplomy w jednej ze szkół
W internecie udostępniono dyplomy, które podczas zakończenia roku szkolnego otrzymywali uczniowie. Treść wyróżnienia wzbudziła jednak niesmak w internautach i zdecydowany sprzeciw większości. Niektórzy uczniowie otrzymali nagrody za bycie uczniem roku w kategorii marzyciel czy drzemacz lekcyjny. Kategorie potraktowano z przymrużeniem oka, jednak treść opisu ucznia pozostawiła wiele do życzenia i wywołała ogromną dyskusję:
„Marzyciel – uczeń wiecznie z głową w chmurach, który zdaje się funkcjonować w swojej własnej rzeczywistości. Zwykle jest nieprzygotowany do lekcji i wyrwany przez nauczyciela odpowiada nie na temat”.
„Drzemacz lekcyjny – Uczeń wiecznie zmęczony, ciągle śpi na lekcjach”.
Przeczytaj też: Darmowe podręczniki dla szkół średnich i testy psychologiczne dla nauczycieli. Z takimi postulatami wystąpiono w czasie okrągłego stołu >>>
Dyplomy zostały podpisane przez opiekuna samorządu szkolnego, przewodniczącego samorządu szkolnego oraz dyrektora szkoły.
W internecie nie zabrakło słów krytyki:
- To jest tak żenujące, że aż słów brakuje! Ta szkoła chyba chce zdobyć tytuł dzbana roku :(
- To fascynujące, że podpisały się pod tym trzy osoby i żadna nie miała obiekcji, jako rodzic zgłosiłabym do kuratorium i rzecznika praw dziecka. Jeśli takie wartości przekazuje wciąż szkoła to my jako naród nigdy nie wyzdrowiejemy
- Ogólnie nie jestem za nauczycielami, bo prawdziwych już nie ma, ale ten pomysł jest świetny. Ja tam bym się wcale nie obraziła. Każdy ma to na co zasłużył. Lub zapracował
- Porażka. Jakby moje dziecko coś takiego przyniosło do domu to bym od razu szłabym na wizytę do szkoły...
Ekspertka wyjaśniła
Joanna Flis psycholożka, która prężnie działa na Instagramie, otrzymała zdjęcie dyplomu od jednej z obserwatorek i przedstawiła swoją opinię na jego temat.
Kiedy kreatywność zastępuje profesjonalizm, a ludziom wydaje się, że praca z zasobami dziecka to wolna amerykanka.
Jestem porażona i mam nadzieję, że ktoś tego młodego człowieka przeprosi, i wskaże jego zasoby w sposób, który pozwoli mu się rozwinąć. Praca z zasobami drugiego człowieka wymaga wrażliwości i profesjonalizmu, a takie cyniczne koszmarki nic wspólnego z wrażliwością nie mają – napisała psycholożka.
Szkoła wydała oświadczenie
Dyrektor szkoły wyjaśnił w mediach społecznościowych, że dyplomy, o których tak głośno zrobiło się w internecie, są inicjatywą Samorządu Uczniowskiego.
Przedstawiciele Samorządu Uczniowskiego z własnej inicjatywy przygotowali sześć kategorii (np. lider, uczeń społecznik, drzemacz lekcyjny czy marzyciel), w których dzieci wybierały spośród swoich kolegów i koleżanek na poziomach klas. Dla nauczycieli przygotowano osiem kategorii, np. diamentowa piła, mega magiel, mistrz ciętej riposty. Nauczycieli Roku w poszczególnych kategoriach dzieci wybierały spośród wszystkich nauczycieli uczących w klasach 4-8 – czytamy w oświadczeniu.
Uczniowie byli poinformowani o tym, że takie działania będą mieli miejsce i sami wyrazili zgodę na udział w tego rodzaju zabawie. Jak się okazało – dyplomy były rozdawane na osobnym spotkaniu uczniów, jedna tylko osoba nie była obecna podczas spotkania i niefortunnie odebrała dyplom w czasie zakończenia roku szkolnego.
– Jako dyrektor szkoły biorę odpowiedzialność za jej wszystkie działania i jeżeli ktokolwiek poczuł się urażony przepraszam w imieniu swoim i nauczycieli.
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz.
Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Edukacji codziennie. Obserwuj StrefaEdukacji.pl!