Obiady w szkole. Ile kosztują i za co płacą rodzice? Ceny posiłków rosną czy maleją? Wiemy, dla kogo darmowe obiady szkolne

Obiady szkolne mogą spożywać wszyscy chętni uczniowie. Od ubiegłego roku szkolnego zgodnie z wciąż obowiązującymi przepisami szkoła podstawowa ma obowiązek zapewnienia uczniowi jednego gorącego posiłku w ciągu dnia (art.106a ust. 1 Prawo oświatowe). Ma również za zadanie „stworzyć (…) możliwość jego spożycia w czasie pobytu w szkole”.

Regulacja ta obowiązuje od 1 września 2022 roku. To rozszerzenie zasady, która do roku szkolnego 2022/2023 obowiązywała na niższym etapie edukacji – w przedszkolach. Jak zaznaczono w ustawie, obiady w szkole są dobrowolne i odpłatne.

Ceny obiadów w szkole są różne. Dużo zależy od tego, czy posiłki przygotowywane są we własnej kuchni, czy zamawiany jest catering. Znaczenie ma także miejsce zamieszkania i typ szkoły. Zgodnie z ww. ustawą „wysokość opłat za posiłki ustala dyrektor szkoły w porozumieniu z organem prowadzącym szkołę”.

– Do opłat wnoszonych za korzystanie przez uczniów z posiłku w stołówce szkolnej (…) nie wlicza się wynagrodzeń pracowników i składek naliczanych od tych wynagrodzeń oraz kosztów utrzymania stołówki – czytamy w ustawie Prawo oświatowe.

Oznacza to więc, że rodzice muszą pokryć jedynie rzeczywistą cenę przygotowania takiego posiłku, czyli tzw. wsad do kotła.

Zapytaliśmy naszych czytelników, ile kosztują obiady szkolne u ich dzieci oraz czy obserwują wzrost czy spadek cen za posiłki:

– 5,50 za obiad z dwóch dań u syna i 6 zł za obiad z dwóch dań u córki – przekazała mama, mieszkającą w woj. dolnośląskim.

– Za obiad dwudaniowych 18 zł – komentuje internautka.

– U nas sam „wsad do kotła” kosztuje 10,50 zł – czytamy.

– Za obiad w podstawówce w klasach 1-6 płacę 8 zł, a w klasach 7-8 to jest 8,50 zł za obiad – przekazuje jedna z mam.

– 10 zł za obiad w szkole podstawowej, kuchnia przedszkolna gotuje dla siebie i dla nas – informuje rodzic.

Padają także inne kwoty: od 4,50 do 18 zł za obiad. Część rodziców mówi o tym, że obiady są tańsze, niż w roku ubiegłym, inni zaznaczają, że droższe.

– W szkole, do której chodzi moje dziecko, obiady potaniały – przekazała jedna z mam. – Jeszcze w czerwcu płaciliśmy 16 zł, a w tym roku 15,50 zł za obiad.

– W żłobku obiady podrożały w stosunku do roku ubiegłego – mówi ojciec młodszego dziecka. – Z 16 na 17 zł za posiłek.

Bezpłatny obiad w szkole mogą otrzymać uczniowie, wychowujący się w rodzinach, gdzie panuje trudna sytuacja materialna. Z takiej formy wsparcia mają szansę skorzystać uczniowie, w których rodzinach dochód nie przekracza 200 proc. kryterium dochodowego uprawniającego do świadczeń z pomocy społecznej oraz spełniające warunki otrzymania pomocy wskazane w ustawie o pomocy społecznej.

Kryterium, które obecnie obowiązuje to:

• 1200 zł dla osoby w rodzinie;
• 1552 zł dla osób samotnie gospodarujących.

Finansowanie obiadów szkolnych odbywa się dzięki programowi „Posiłek w szkole i w domu na lata 2019-2023”. Okazuje się, że program ma zostać przedłużony na kolejne lata – do 2028 roku. W projekcie uchwały Rady Ministrów w sprawie ustanowienia wieloletniego rządowego programu „Posiłek w szkole i w domu” na lata 2024–2028 zaznaczono, że istotnym elementem tej inicjatywy jest zapewnienie dzieciom i młodzieży gorącego posiłku przygotowywanego w stołówce.

– Takie rozwiązanie daje bowiem większą kontrolę nad jakością kupowanych produktów, z których przygotowywane są posiłki oraz nad procesem ich przygotowywania – argumentowano.

Obecnie to opiekunowie muszą płacić za obiady w szkole. Może się to jednak zmienić. Jak przekazał portal money.pl kolejną obietnicą partii rządzącej, która jest istotna dla rodziców (zaraz obok Bonu szkolnego – Poznaj Polskę) miałoby być rozszerzenie programu „Posiłek w szkole i w domu” na uczniów szkół podstawowych niezależnie od statusu majątkowego rodziny, a więc darmowe obiady w szkole dla wszystkich uczniów na tym etapie edukacyjnym. Nie pojawiło się jeszcze oficjalne stanowisko Prawa i Sprawiedliwości w tej sprawie.