Spis treści
- Spotkanie MEN i związków zawodowych odbyło się 8 lutego
- Jakie były oczekiwania związków zawodowych przed spotkaniem 8 lutego?
- Nauczyciele mianowani zyskają więcej? Jest pomysł ZNP
- Zmiany w minimalnych stawkach wynagrodzeń nauczycieli?
- Dalsze ustalenia MEN i związków zawodowych. Nie tylko pensje nauczycieli
Spotkanie MEN i związków zawodowych odbyło się 8 lutego
Pierwsze spotkanie uzgodnieniowe kierownictwa resortu z przedstawicielami nauczycielskich związków zawodowych odbyło się we czwartek 1 lutego, kolejne – 8 lutego. Rozmawiano na temat rozporządzenia ws. minimalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego.
W spotkaniu stronę rządową reprezentowały minister edukacji Barbara Nowacka i wiceministrowie: Katarzyna Lubnauer i Paulina Piechna-Więckiewicz. To właśnie na tym spotkaniu szefowa resortu edukacji zapewniała, że w drugiej połowie lutego podpisane zostanie rozporządzenie ws. minimalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego. Rzeczywiście, zostało ono podpisane 20 lutego.
Wśród postulatów związków zawodowych znalazły się m.in.:
- jak najszybsze wypłacenie podwyżek nauczycielom z wyrównaniem od 1 stycznia 2024 roku;
- kontynuowanie prac nad obywatelską inicjatywą, która zakłada powiązanie pensji nauczyciela z przeciętnym wynagrodzeniem w kraju;
- podniesienie udziału wynagrodzenia zasadniczego w tzw. średnim wynagrodzeniu nauczycieli mianowanych do 70 proc., tak by wzrost ten mógł obowiązywać od 1 września 2024 roku;
- podwyższenie pensji nauczycieli od 2025 roku;
- podwyższenie wynagrodzenia zasadniczego o 37 proc.
- włączenie do grona osób, którym przysługuje dodatek za trudne warunki pracy, wszystkich nauczycieli, którzy pracują z dziećmi z orzeczeniami o specjalnych potrzebach edukacyjnych (a nie tylko tych uczących w szkołach specjalnych);
- „wyjęcie” z średniej pensji nauczyciela godzin ponadwymiarowych i doraźnych zastępstw;
Po spotkaniu w galerii zamieściliśmy szczegółowe informacje na temat ustaleń między związkami zawodowymi a MEN:
Ostatecznie nie zaszły zmiany w projekcie rozporządzenie płacowego. Zostało ono podpisane, w znanej nam od 19 stycznia formie. Chociaż rozmowy związków zawodowych z MEN będą kontynuowane, to mają one dotyczyć już reform, które będą wprowadzane następnymi regulacjami.
Jakie były oczekiwania związków zawodowych przed spotkaniem 8 lutego?
Jak podkreślił Waldemar Jakubowski, przewodniczący oświatowej „Solidarności” „rozumiemy, że kwestie budżetowe są zamknięte, niemniej jednak nie oznacza to, że nie możemy rozmawiać o płacach nauczycielskich i planować dalszego ich wzrostu, który uważamy za konieczny w związku z sytuacją, jaką mamy na rynku pracy”.
Propozycja płacowa pokazuje, jak niewielkie są obecnie zarobki nauczycieli, skoro nawet 33-procentowy i 30-procentowy wzrost płac nie zapewnia podwyżki wynagrodzenia zasadniczego o 1500 zł. Podwyżka nie zapobiegła także dalszemu spłaszczeniu wynagrodzeń na poszczególnych stopniach awansu zawodowego. Dlatego podczas […] negocjacji przedstawiciele ZNP zaproponowali zmiany związane ze wzrostem wynagrodzenia zasadniczego oraz zmniejszeniem spłaszczenia wynagrodzeń na poszczególnych stopniach awansu zawodowego – czytamy z kolei w komunikacie opublikowanym przez ZNP po spotkaniu, które odbyło się 1 lutego.
Jednym z postulatów ZNP było zwiększenie pensji nauczyciela mianowanego, dzięki czemu awans dawałby takiemu nauczycielowi odczuwalny wzrost wynagrodzenia. Z kolei przedstawiciele oświatowej „Solidarności” chcieli, by inaczej zostały rozdysponowane finanse na oświatę – dzięki czemu można by było zapewnić nauczycielom wzrost wynagrodzenia minimalnego o 1500 zł.
Nauczyciele mianowani zyskają więcej? Jest pomysł ZNP
Przypomnijmy, że wynagrodzenia nauczycieli mianowanych i dyplomowanych wzrosną o 30 procent, a pensje nauczycieli początkujących o 33 procent. W związku z tym zmniejsza się różnica między zarobkami nauczycieli początkujących i mianowanych – wynosi ona 149 zł. ZNP mówi więc o spłaszczeniu wynagrodzeń i szuka rozwiązania tego problemu.
– Chcemy o 80-90 zł podnieść wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela mianowanego, tak aby nie wynosiło ono tylko 149 zł więcej niż wynagrodzenie nauczyciela początkującego, ale na przykład 250 zł. Bo to jest także istotne z punktu widzenia tego, kto będzie chciał do tego zawodu wejść we wrześniu tego roku. Po to, żeby on wiedział, że wchodzi, mając jakąś perspektywę. Mówię o perspektywie nie tyle roku 2024, ile lat kolejnych – mówił prezes ZNP, Sławomir Broniarz w rozmowie z Portalem Samorządowym.
Dodał również, że takie rozwiązanie mogłoby zwiększyć motywację nauczycieli do podnoszenia kwalifikacji zawodowych i finansowych.
Zmiany w minimalnych stawkach wynagrodzeń nauczycieli?
Zgodnie z opublikowanym 19 stycznia rozporządzeniem w sprawie wysokości minimalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego pensje nauczycieli (posiadających tytuł zawodowy magistra z przygotowaniem pedagogicznym) przedstawiają się następująco:
- nauczyciel początkujący: 4908 zł,
- nauczyciel mianowany: 5057 zł,
- nauczyciel dyplomowany: 5915 zł.
Sporo osób zwracało uwagę na to, że realne podwyżki wynagrodzenia zasadniczego nie wyniosą 1500 zł. Jak wynika z naszych wyliczeń, jest to wzrost o 1218 zł (nauczyciel początkujący), 1167 zł (nauczyciel mianowany), 1365 zł (nauczyciel dyplomowany). Wszystkie kwoty są kwotami brutto.
W związku z tym oświatowa „Solidarność” postulowała, by „podnieść stawki minimalne kosztem dodatków, które […] zostały przez MEN przeszacowane”.
– Naszym zdaniem – tak podejrzewamy – niektóre składniki tego średniego wynagrodzenia zostały przeszacowane. A zatem jest możliwość podniesienia wynagrodzenia minimalnego, kosztem właśnie tego przeszacowania. Jeśli uda nam się to wykazać, to minimalne wynagrodzenie nauczycieli rzeczywiście mogłoby wzrosnąć o te 1500 zł, co zbliżyłoby nauczycieli do postulowanej przez nas podwyżki o dodatkowe 12 proc., których brakuje do zrekompensowania skumulowanej inflacji z ostatnich lat. Liczymy, że w prognozach MEN uda się znaleźć te 6-7 proc. – mówił Waldemar Jakubowski.
Dodał także, że szansy na „przesunięcie” funduszy można dopatrywać się w godzinach doraźnych zastępstw.
– Jeśli chodzi o godziny nadliczbowe, to można je szacować z dużym prawdopodobieństwem, ale doraźne zastępstwa to jest problem, ponieważ one wynikają z jakichś wypadków losowych czy też mają związek z organizacją pracy, co generalnie trudno jest przewidzieć. A szacunek MEN jest taki, że tych godzin nadliczbowych mamy mieć w tym roku ponad 2 mln zł – podkreślił przewodniczący KSOiW NSZZ „Solidarność”.
Dalsze ustalenia MEN i związków zawodowych. Nie tylko pensje nauczycieli
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez związki zawodowe po spotkaniu 1 lutego, szefowa MEN była otwarta na rozmowy dotyczące systemu wynagradzania nauczycieli. Tu kluczową rolę może odegrać powiązanie pensji nauczyciela z przeciętnym wynagrodzeniem w kraju, a więc regulacje zawarte w obywatelskim projekcie, który w styczniu 2024 został „odmrożony” przez Sejm.
Ponadto – jak wynika z informacji przekazanych przez ZNP – powołane zostają cztery grupy robocze, w których prowadzone będą prace nad propozycjami nowych rozwiązań prawnych. Mają to być grupy do spraw:
- godzin ponadwymiarowych,
- kształcenia nauczycieli,
- emerytur,
- awansu zawodowego i oceny pracy.
Źródło: Portal Samorządowy, PAP.