Memy o studiach z okazji Międzynarodowego Dnia Studenta
Każda przygoda studencka zaczynała się od wyboru. Czasami trwał on długo i był przemyślany, innym razem, no cóż… „Na coś trzeba iść, bo rodzice kazali” – twierdzą niektórzy studenci. Niekiedy początki były łatwe, a prawdziwego zderzenia się ze ścianą pierwszoroczni doświadczali dopiero w trakcie sesji zimowej. U innych – kolokwia, wejściówki (i ogólny popłoch) – rozpoczynały się już na drugich zajęciach.
Osoby, które studiowały „lżejsze” kierunki, mogły sobie pozwolić na domówki do rana. Reszta musiała każdą wolną chwilę spędzać w bibliotece, nad książkami. W zależności od specyfiki danego kierunku, podczas spotkań ze znajomymi prowadzono dysputy filozoficzne, prawnicze czy językowe.
Czas odmierzany był od sesji do sesji. Wtedy to niemal każdy student rezygnował z dotychczasowej aktywności w życiu społecznym, zamykał się w pokoju w akademiku czy wynajmowanej stancji i rozpoczynał przygotowania do egzaminów. A później, na wydziałowym korytarzu razem z innymi zestresowanymi studentami, zaczepiał każdego, kto wychodził z sali, mówiąc: „Jak było?!”.
Każdy student z niewysłowioną ulgą przyjmował wiadomość o ocenie 3 zamieszczanej dawniej w indeksie, a obecnie w USOS-ie. Przeliczanie ECTS-ów, czatowanie o określonej godzinie, by zapisać się na WF, dzielenie się notatkami czy desperackie: „Nie idę na ten egzamin, przecież i tak nic nie umiem!” skierowane w stronę towarzysza lub towarzyszki niedoli – to wspólne doświadczenia wielu studentów.
Ale studia to też czas radości, zwłaszcza gdy budząc się rano do pracy, z nostalgią wspominamy chwile, kiedy mogliśmy powiedzieć sobie: „nie idę dziś na wykład, śpię dalej”.
Sprawdźcie zabawne memy związane z czasem studenckim i powspominajmy razem czasy młodości: