Na polskie uczelnie coraz chętniej przyjeżdżają studiować obcokrajowcy. Amerykanów i Norwegów interesuje szczególnie jeden kierunek

Dane z raportu „Studenci zagraniczni w Polsce 2022” pokazują, że z roku na rok przybywa na polskich uczelniach cudzoziemców.

Najnowsze wstępne wyniki z GUS pokazują, że w Polsce studiowało 105,4 tys. cudzoziemców. To o 17,9 proc. więcej niż w poprzednim roku (dotyczy osób studiujących przez przynajmniej jeden rok akademicki).

Z raportu „Szkolnictwo wyższe w roku akademickim 2022/2023” wynika, że większość cudzoziemców pochodziła z krajów europejskich:

• osoby z Ukrainy stanowiły 48,1 tys. studiujących u nas cudzoziemców,
• osoby z Białorusi to 12,0 tys.,
• studenci z Turcji to 3,8 tys. osób.

Ponad jedna czwarta wszystkich cudzoziemców (31,5 tys.) wybrała uczelnie w województwie mazowieckim. Wśród tegorocznych absolwentów na polskich uczelniach było 15,8 tys. obcokrajowców, w tym najwięcej pochodziło z Ukrainy (43,6 proc.). Sporą grupę stanowią też absolwenci z Indii (3,4 proc.).

Ponad połowę absolwentów cudzoziemców stanowiły kobiety 56,7 proc. Studia stacjonarne ukończyło 89,6 proc. cudzoziemców, a najwięcej osób ukończyło studia na kierunkach z grupy Biznes, administracja i prawo – 33,2 proc. ogólnej liczby
absolwentów cudzoziemców – czytamy w publikacji GUS.

W publikacji „Cudzoziemcy na uczelniach w Polsce” opracowanej przez Ośrodek Przetwarza Informacji Państwowy Instytut Badawczy (OPI BIP) czytamy, że studenci z zagranicy chętnie wybierają u nas takie kierunki jak medycyna, w tym stomatologia, psychologia, a także informatyka i kierunki biznesowe.

Cudzoziemcy stanowią największą grupę w przypadku absolwentów studiów medycznych. Studia medyczne w Polsce często kończą absolwenci pochodzący z USA, Norwegii czy Zjednoczonych Emiratów Arabskich – wskazano w raporcie „Studenci zagraniczni w Polsce 2022”

Powodem zainteresowania studentów z krajów zamożnych studiami medycznymi w Polsce jest przede wszystkim atrakcyjność cenowa.

O ile studia na publicznych uczelniach np. w Norwegii są bezpłatne dla kandydatów z Unii Europejskiej, to samo utrzymanie się w kraju fiordów sporo kosztuje. Jeszcze drożej jest w USA, gdzie – o ile kandydat nie uzyska grantów z uczelni i stypendiów – czesne za studia medyczne to około 70 tys. dolarów.

Norwegia natomiast jest jednym z najdroższych krajów w Europie. I tak za pokój w akademiku dla studenta w Oslo zapłacimy nawet 4500 norweskich koron (blisko 1800 zł) miesięcznie, do tego dochodzą koszty związane z jedzeniem, co według portalu Edukat może łącznie wynieść nawet 9000 norweskich koron (3500 zł). Do tego dochodzą dodatkowe opłaty np. koszty administracyjne na uczelni, podręczniki itp.

Jeżeli kandydat decyduje się na uczelnię prywatną – jest dużo trudniej, ponieważ czesne w Norwegii za studia medyczne na etapie licencjatu to ponad 100 tys. norweskich koron (ponad 40 tysięcy złotych rocznie).

Dla porównania w Polsce koszt współdzielonego pokoju w akademiku mieście się w widełkach 400-900 zł, wynajem pokoju to około 1000 zł i więcej, w przypadku najbardziej znanych miast studenckich. Do tego dochodzą koszty inne związane ze studiami, transport, wyżywienie, co przy obecnych cenach trudno opłacić za minimalną krajową. Jeszcze drożej wyniesie studiowanie na prywatnej uczelni, gdzie czesne na kierunku lekarskim wynosi kilkadziesiąt tysięcy złotych rocznie.

Czysta kalkulacja pokazuje, że koszty, które trzeba ponieść za studiowanie medycyny w Norwegii i w Polsce są podobne. W obu krajach studenci mogą też korzystać z różnego rodzaju zniżek np. na bilety oraz programów stypendialnych.

Jednak studenci z Norwegii lub ze Stanów Zjednoczonych, którzy są wspierani przez rodziców lub posiadają oszczędności w swojej walucie, mogą taniej studiować w Polsce. Barierą nie jest też język, ponieważ według badań blisko 50 proc. cudzoziemców decyduje się na studia prowadzone w języku angielskim, których nie brakuje w polskiej ofercie akademickiej.

Źródło: „Cudzoziemcy na uczelniach w Polsce” OPI PIB, „Szkolnictwo wyższe w roku akademickim 2022/2023” GUS, oficjalne strony uczelni wyższych w Polsce i na świecie.