Szkoła bez prac domowych już w kwietniu
Katarzyna Lubnauer w Radiu RMF FM zapowiedziała, że likwidacja obowiązkowych prac domowych nastąpi 15-16 kwietnia. Na pytanie, kiedy zadania domowe przestaną być obowiązkowe wiceminister odpowiedziała: „Tak, jak obiecywaliśmy – w kwietniu”. Dodała także, że rozporządzenie jest gotowe do podpisu przez Barbarę Nowacką i zostanie ono podpisane w piątek (22 marca) lub w poniedziałek (25 marca). Okres między publikacją aktu a jego wejściem w życie ma wynosić 21 dni - poinformowała w portalu strefaedukacji.pl Magdalena Konczal.
Projekt rozporządzenia przewiduje zmiany w pracach domowych uczniów szkół podstawowych:
- w klasach 1-3 (całkowita rezygnacja z prac domowych);
- w klasach 4-8 (nieobowiązkowe zadania domowe, które nie będą podlegać ocenie).
Nauczyciele nie są zachwyceni
W sondzie o pracach domowych wzięło udział w sumie 1435 nauczycielek i nauczycieli. Wśród nich najwięcej było nauczycieli edukacji wczesnoszkolnej, polonistów, nauczycieli języków obcych oraz nauczycieli matematyki. Mniej licznie odpowiadali nauczyciele przedmiotów przyrodniczych oraz historii i wiedzy o społeczeństwie. Co wynika z przeprowadzonych badań?
Przygotowano informatory na temat prac domowych. Nauczyciele są rozczarowani
- Ponad połowa (57 proc.) nauczycieli uważa, że liczba prac domowych powinna być zmniejszona.
- Tylko 7 proc. nauczycieli uważa, że należy całkowicie zrezygnować z zadawania prac domowych.
- Połowa nauczycieli zadaje pracę domową przynajmniej raz w tygodniu.
- Codzienne zadawanie prac domowych najczęściej zdarza się matematykom (55 proc.).
- Tylko 6 proc. nauczycieli uważa, że decyzję o sposobie zadawania prac domowych powinno podejmować ministerstwo.
Jakie prace domowe są zadawane?
Żeby praca domowa miała sens, musi być zadawana w konkretnym, znanym uczniom, celu. Jakie cele mieli nauczyciele, którzy wzięli udział w sondażu?
- Najczęściej (68 proc.) nauczyciele zadawali prace, które miały być powtórzeniem materiału z lekcji.
- 22 proc. mówi o materiałach, które trzeba zobaczyć lub przeczytać przed następną lekcją.
- 10 proc. ankietowanych zadaje pracę domową, która ma być nadrobieniem tego, czego nie udało się zrobić na lekcji.
Nie powinno się całkowicie rezygnować z prac domowych
Na ten temat szerzej wypowiadali się już eksperci z różnych dziedzin. Nauczyciele matematyki alarmowali, że prace domowe są konieczne, by dobrze przyswoić dany materiał. 82 proc. ankietowanych nauczycieli uznało, że prace domowe są potrzebne. W raporcie możemy odczytać dokładne dane na ten temat:
Prace domowe za potrzebne uważa 92 proc. matematyczek, 79 proc. nauczycieli języków obcych i 73 proc. nauczycielek języka polskiego. Nauczyciele edukacji wczesnoszkolnej również są przekonani o tym, że prace domowe są potrzebne (89 proc.), ale prawie co dziesiąty, uznaje je za niepotrzebne. Najwięcej głosów o tym, że zadania domowe są zbędne pojawiło się wśród nauczycielek przedmiotów zawodowych (21 proc.), języka polskiego (19 proc.), a także informatyki i języków obcych (po 17 proc.)
Nauczyciele uznają prace domowe za skuteczne i dobre narzędzie, którego używają w codziennej pracy. Pozbawienie ich go może przynieść niepożądane skutki. O tym, jak będzie wyglądać to w praktyce, dowiemy się w połowie kwietnia.
Źródło: Raport Sieci Organizacji Społecznych