Sharenting: czy chciałbyś, żeby twoje dziecko straciło prywatność? Tak może się skończyć sharenting

Barbara Wesoła
Daleko idące skutki sharentingu mogą oprowadzić do problemów z prawem i finansami (używanie tożsamości przez przestępców), a także ze zdrowiem (stres).
Daleko idące skutki sharentingu mogą oprowadzić do problemów z prawem i finansami (używanie tożsamości przez przestępców), a także ze zdrowiem (stres). Beth MacDonald/Unsplash
Sharenting, czyli dzielenie się zdjęciami, filmami i informacjami na temat swojego dziecka w mediach społecznościowych może doprowadzić do przykrych konsekwencji. Dane statystyczne wskazują, że ponad 40 proc. rodziców w Polsce i aż 75 proc. rodziców w Stanach Zjednoczonych regularnie publikuje zdjęcia dzieci w internecie. Niestety, wielu nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji takiego działania, szczególnie w kontekście postępującego rozwoju sztucznej inteligencji (AI) i zagrożeń ze strony cyberprzestępców. Przykładem tego, co może się stać jeśli będziemy praktykować sharenting jest Ella, bohaterka spotu reklamowego Deutsche Telecom.

Spis treści

Mocna reklama pokazuje, jak kończy się sharenting

Reklama niemieckiej sieci telekomunikacyjnej Deutsche Telekom przedstawia przygnębiającą historię z udziałem deepfake'owej wersji dorosłej Elli, stworzonej przy użyciu sztucznej inteligencji (AI).

W reklamie widzimy, jak rodzice Elli udają się do kina, a to, co mają zobaczyć na ekranie prawdopodobnie będzie jedną z najważniejszych lekcji. Widzą, jak przy użyciu technologii deepfake przypadkowe zdjęcia z życia ich dziewięcioletniej córki, udostępnione przez nich w mediach społecznościowych, zostają wykorzystane do stworzenia wirtualnej starszej wersji Elli. Córka w tej wersji ma im coś do powiedzenia.

Starsza Ella konfrontuje zszokowanych rodziców z niszczycielskimi konsekwencjami ich praktyk sharentingu.

Jak mówią twórcy kampanii Ella jest symbolem całego pokolenia dzieci. Ten przygnębiający eksperyment społeczny jest również przykładem, jak marka bada konsekwencje coraz bardziej cyfrowego społeczeństwa. W obliczu wzrostu generatywnej sztucznej inteligencji nie wiemy, jak będzie wyglądała przyszłość naszych dzieci.

Czym jest sharenting?

Słowo sharenting pochodzi z języka angielskiego i jest nawiązaniem do „parenting”. Łączy "share" (dzielić się) i „parenting” (rodzicielstwo) i oznacza publikowanie zdjęć i treści związanych z dziećmi w mediach społecznościowych.

Często zdarza się również, że jeszcze przed narodzinami świat słyszy o dziecku – udostępniane są wydruki z USG, niektórzy rodzice zakładają portale społecznościowe swoich nienarodzonych pociech. Zamieszczanie wizerunku dzieci wiąże się jednak z pewnymi niebezpieczeństwami i należy o tym pamiętać, przed kliknięciem udostępnij - pisze Magdalena Ignaciuk w artykule o bezpieczeństwie dzieci w internecie.

Jak zauważa ekspert ESET, musimy zwracać uwagę na to, co już teraz publikujemy w sieci, ale także konieczne jest edukowanie dzieci o niebezpieczeństwach związanych z internetem, social mediami i nowymi technologiami wykorzystującymi AI.

Kamil Sadowski przypomina, że pomocne tutaj mogą się okazać również zaawansowane rozwiązania służące do kontroli rodzicielskiej.

Rozwój technologii wymusza zmianę zachowań

Rozwój nowych technologii ułatwia nam życie, szczególnie widać to na przykładzie komunikacji. Pamiętajmy jednak o tym, że cyberprzestępcy również stale rozwijają swoje metody – oni nigdy nie pozostają w tyle za technologią.

Niestety dość łatwym łupem są dane tożsamości, w tym zdjęcia.

Według przewidywań banku Barclays, do 2030 r. dwie trzecie kradzieży tożsamości i oszustw finansowych będzie konsekwencją publikowania zdjęć dzieci w internecie. Na rodzicach spoczywa odpowiedzialność, by zminimalizować te ryzyka - wyjaśnia Kamil Sadowski, starszy specjalista ds. cyberbezpieczeństwa ESET.

Z tą wiedzą warto zadbać o zmianę nawyków dotyczących udostępniania w sieci zdjęć swoich pociech.

Trwa głosowanie...

Czy publikujecie zdjęcia swoich dzieci w Internecie?

Jak chronić dzieci przed zagrożeniami w internecie?

W intensywnie rozwijającym się świecie online codziennie udostępnianych jest i tworzonych wiele treści o charakterze osobistym. Niestety najczęściej są to obrazy i filmy łatwo dostępne dla każdego, także dla osób planujących wykorzystanie ich do złych celów. Jak uniknąć tego typu sytuacji i zadbać o bezpieczeństwo dzieci w sieci?

  • Zawsze zastanów się dwa razy przed opublikowaniem zdjęć, filmów i innych treści osobistych z wizerunkiem Twoich dzieci w Internecie. Nawet najniewinniejsza treść teoretycznie może być wykorzystana bez twojej zgody do stworzenia deepfake.
  • Poznaj dokładniej ustawienia prywatności w swoich i należących do Twoich dzieci mediach społecznościowych. Warto ustawić profile i listy znajomych jako prywatne, aby zdjęcia i filmy były udostępniane tylko tym, których znasz.
  • Rozmawiaj z dziećmi na temat zagrożeń związanych z deepfake i szantażem internetowym. Wyjaśnij im, że nie powinny udostępniać żadnych treści osobistych innym osobom w sieci.
  • Rozmawiaj z dziećmi o ochronie prywatności online i korzystaniu z ustawień prywatności w mediach społecznościowych.
  • Monitoruj aktywność swoich dzieci w internecie i zainstaluj oprogramowanie do kontroli rodzicielskiej, aby zabezpieczyć je przed szkodliwymi treściami i osobami o złych intencjach.
  • Ostrzeż dzieci przed akceptowaniem zaproszeń do znajomych od osób, których nie znają w rzeczywistości.
  • Zachęć dzieci do natychmiastowego zgłaszania podejrzanych rozmów lub propozycji od obcych osób.
  • Naucz dzieci, jak rozpoznawać sygnały ostrzegawcze, takie jak prośby o treści osobiste, żądania zachowywania tajemnicy, presję lub groźby ze strony innych osób.

Dlaczego sharenting jest niebezpieczny?

Eksperci ESET przygotowali listę zagrożeń wynikających z sharentingu. Oto one:

  • Udostępniony wizerunek nie należy tylko do Ciebie. Za każdym razem, gdy publikujesz zdjęcie na platformie społecznościowej, to zdjęcie nie jest już wyłącznie twoje. Warunki użytkowania serwisów często określają, że w momencie przesłania obrazu na ich serwer, mogą go swobodnie używać bez Twojej zgody. Chociaż zachowujesz prawa autorskie do obrazu, platforma, na której serwerach znajduje się obraz, jest właścicielem licencji. Innymi słowy, platforma społecznościowa może wykorzystywać Twoje zdjęcie w dowolny sposób.
  • Kradzież tożsamości. Udostępnianie informacji lub zdjęć dzieci w internecie może skutkować kradzieżą tożsamości. Publikowanie skanów USG zawierających poufne informacje naraża dziecko na ryzyko jeszcze przed narodzinami. Niektóre posty rodziców zawierają imię i nazwisko dziecka, datę urodzenia, a nawet lokalizację. Cyberprzestępca jest w stanie za pomocą zaledwie kilku kliknięć odkryć dane osobowe rodziców. Jeżeli połączy to z danymi, które po różnych wyciekach bywają dostępne w darknecie, może ukraść tożsamość dziecka i w przyszłości np. wziąć w jego imieniu kredyt. Tego rodzaju ryzyka z całą pewnością nie są dobrym startem w dorosłe życie.
  • Metadane mówią wszystko. Zdjęcie zdradza nie tylko wygląd. Publikacja zdjęcia na social mediach to przekazanie znacznie większej liczby informacji niż tylko jak wygląda nasze dziecko. Każde zdjęcie zawiera w sobie tzw. metadane czyli np. lokalizację, rodzaj urządzenia użytego do zrobienia zdjęcia. Nie wszystkie platformy społecznościowe usuwają metadane z obrazów. Cyberprzestępca jest w stanie z łatwością wykorzystać te informacje do zlokalizowania Twojego dziecka, sprawdzenia gdzie chodzi do szkoły, gdzie mieszka, na jakie zajęcia pozalekcyjne uczęszcza. Takie informacje można wyczytać nawet ze zdjęć podpisanych prac plastycznych.
  • Przyciąganie uwagi niewłaściwych osób. Dobrą zasadą jest to, że jeśli masz choćby najmniejsze wątpliwości czy opublikować zdjęcie, lepiej tego nie rób. Zwracaj też uwagę na to, żeby nigdy nie upubliczniać zdjęć nagiego dziecka. Nawet niewinne zdjęcie zrobione podczas nauki korzystania z nocnika lub zabawy w baseniku może przyciągnąć nieodpowiednie osoby i trafić w niepowołane ręce.
  • Wzmacnianie złych nawyków. Publikowanie informacji o każdym momencie życia Twojego dziecka może budować złe nawyki i tworzyć iluzję, że udostępnianie wszystkiego online jest nieszkodliwe. Upewnij się, że uczysz swoje dzieci bezpiecznego i odpowiedzialnego korzystania z mediów społecznościowych. Porozmawiaj z nimi o niebezpieczeństwach nie zapominając o pozytywnych stronach internetu.

Źródło: „Jakie mogą być konsekwencje wrzucania zdjęć dzieci do sieci w dobie AI?” ESET, „Sharenting i wizerunek dziecka w sieci” - poradnik dla rodziców, Anna Borkowska, Marta Witkowska.

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na strefaedukacji.pl Strefa Edukacji