Do tych gier wystarczy kartka papieru i długopis. Znacie te klasyki? Proste zabawy rodzinne dla osób w każdym wieku. Przypominamy zasady

Do tych zabaw nie potrzebujesz skomplikowanych instrukcji, planszy, pionków czy też konsoli, mieczy świetlnych i okularów VR. Przypomnij bliskim gry, które można kontynuować godzinami! W naszym zestawieniu:

• państwa-miasta (Inne nazwy: kategorie),
• statki (inne nazwy: bitwa na statki),
• szubienica (inne nazwy: wisielec),
• zabawna historia (inne nazwy: Co by było, gdyby.../historyjki).

Przypomnij sobie stare gry, do których wystarczy kartka i długopis!

Ciekawa gra, która jest znana pod różnymi nazwami zależnie od regionu, polega na stworzeniu zabawnej i atrakcyjnej historyjki, przy której na koniec wszyscy mają wielki ubaw.

Zabawa jest popularna np. wśród zuchów, więc z pewnością łatwo będzie wyjaśnić jej zasady członkom rodziny, bez względu na wiek.

Dla dwóch osób wystarczą dwie kartki papieru oraz coś do pisania. Zasady gry można dopasować według uznania. Najważniejsze to, aby zachować wymianę kartek przy każdym zdaniu/odpowiedzi. O co chodzi?

Każda osoba zapisuje na swojej kartce początek historii np. Pewne razu w lesie..., tak, aby zmieścić się w jednym wersie. Następnie zagina kartkę zasłaniając swoje zdanie. Gracze wymieniają się kartkami i pod zasłoniętą frazą zapisują dalszą część swojej opowieści. Wymianę kontynuuje się co jedno zdanie.

Zabawę kończy się wraz z końcem kartki lub ustaloną wcześniej ilośćią zdań. Cała frajda polega na głośnym odczytaniu stworzonej historyjki, co bywa trudne przez śmiech nie do powstrzymania!

• zgadnij, co mam na myśli?(inaczej: moje oczko widzi…),
• ostatnia litera (inaczej: łańcuszek słów, wyraz na ostatnią literę alfabetu),
• skojarzenia,
• kalambury.

To świetna gra trenująca umysł, pomagająca się skupić i zająć czas np. podczs podózy pociągiem lub spacerując. Możńa w nią grać już w dwie osoby. POlega na tym, aby każdy z graczy mówił słowo ropzocyznające się na literę, na którą kończy się wyraz powiedziany przez popdzenią osobę np. astronauta - akwarium - most - trębacz...

Bajecznie prosta i przyjemna gra, która ułatwi zakupy z maluchami w sklepie, oczekiwanie na świętego Mikołaja tudzież Gwiazdroa, lub innego dobrodzieja, który przynosi dzieciom prezenty. Jest to też łatwy sposb na spędzenie wspólnego czasu dla osób w naprawdę różnym wieku. Już przedszkolaki mogą bawić się w skojarzenia, a różnica pokoleń sprawi, że gra może stać się bardzo twórcza, zabawna i edukacyjna!

Wystarczy, ze każda osoba będzie po kolei mówiła wyraz, który kojarzy jej się z dopiero co usłyszanym. Nie ma tu wygranych i przegranych, chyba że ktoś zaśnie! Ale to raczej nie możliwe, bo skojrzenia mogą przywołać wiele wspomnień i ciekawostek do opowiedzenia.

Wyobraźmy sobie, że słowo widelec, może kojarzyć się maluchowi z obiadem, a obiad cioci z piekarnikiem, który z kolei miał naprawić wujek, co też przypomniało dziadkowi, o zgubionych narzędziach... (widelec - obiad - peikarnik - naprawa - narzędzia)

Inny scenariusz może wyłonić bardzo trudne słowa, co będzie okazją do wyjaśnienia dzieciom ich znaczenia np. wiadomość - znaczek - filatelista.

Klasyki, o których wspominamy mają także swoje planszowe, a nawet elektroniczne wersje. Ich zaletą jest jednak to, że można w nie grać bez nowoczesnego opakowania, a jedynie z użyciem kartki papieru lub nawet bez, co sprawia, że są na wyciągnięcie ręki w niemal dowolnym miejscu! W podróży, u dziadków, podczas zabawy z rodzeństwem czy nawet w czasie zimowego spaceru.