Dzieci z Ukrainy od września w polskich szkołach
Część osób ze względu na wciąż niepewną sytuację na terenach Ukrainy, postanawia zostać w Polsce na dłużej. Rodziny chcą wrócić do kraju, ale powstrzymuje ich obawa o bliskich. Rita, razem ze swoją 11-letnią córka Lisą miały pod koniec lipca wrócić do Kijowa. Bilety były już kupione, a w sercu pozostawała nadzieja, że coś się do tego czasu zmieni. Niestety ze względu na własne bezpieczeństwo musiały podjąć trudną decyzję o pozostaniu w Polsce.
– Zostajemy w Warszawie do września i zobaczymy co dalej. W obecnej sytuacji powrót do domu jest po prostu zbyt ryzykowny – tłumaczy Rita.
Trudno oszacować jak wiele osób znalazło się w takiej lub podobnej sytuacji. Nie ma jednak wątpliwości, że nowy rok szkolny przyniesie kolejne wyzwania, związane z zapewnieniem odpowiedniej edukacji ukraińskim dzieciom.
Jak podaje UNHCR – Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców od momentu rosyjskiej agresji swoje domy opuściło około 10 mln mieszkańców Ukrainy. To ok. ¼ wszystkich obywateli. Część z nich zdecydowała się przenieść do innych, mniej zagrożonych, części kraju. Jednak 5,7 mln osób podjęło decyzję o opuszczeniu kraju. W kwietniu 2022 roku UNICEF podał, że wśród uchodźców jest 2 mln dzieci, w tym 1,9 mln z nich to dzieci w wieku szkolnym.
Nie dziwi fakt, że najwięcej z tych osób osiedliło się w Polsce. Na przestrzeni miesięcy mogliśmy obserwować wzrost liczby uczniów z Ukrainy uczęszczających do polskich szkół. W styczniu było ich ponad 56 tys., a w maju – już 115 tysięcy. Najwięcej osób przybyło do szkół w Warszawie i Białymstoku, ale w innych większych miastach, ta liczba również wzrosła. Pod koniec roku szkolnego (w czerwcu) wiceminister edukacji Tomasz Rzymkowski zaznaczył, że w naszym systemie oświaty uczy się obecnie 195 tys. Ukraińców.
Nowy rok szkolny, nowe wyzwania. Jak pomóc uczniom z Ukrainy?
Z polskiego systemu edukacji najchętniej korzystają uczniowie w wieku 7-15 lat. Niektórzy decydują się jednak na naukę zdalną w systemie ukraińskim.
– To się może zmienić od nowego roku szkolnego. Część Ukraińców może zdecydować, że powrót do kraju jest w obecnej sytuacji zbyt ryzykowny i mogą oni podjąć decyzję o rozpoczęciu kształcenia w polskim systemie edukacji. To niesie ze sobą szereg wyzwań, z którymi nauczyciele i uczniowie będą sobie musieli poradzić a na które dziś wcale nie są przygotowani – zaznacza Agata Łuczyńska.
Ministerstwo edukacji i Nauki zaznacza, że z pewnością znajdzie się miejsce w polskich szkołach dla uczniów z Ukrainy. Istotne są jednak nie tylko aspekty lokalowe, ale także zapewnienie odpowiedniej pomocy psychologiczno-pedagogicznej czy wsparcia nauczycieli w tym trudnym wyzwaniu.
– Zakładamy, że jeśli wojna w Ukrainie się nie skończy, od września do polskiego systemu szkolnictwa dołączy kolejne 200-400 tysięcy uczniów, czyli dwukrotnie więcej niż obecnie. Tymczasem nauczyciele są przeciążeni, brakuje im kompetencji do pracy z dziećmi uchodźczymi, w szkołach mamy duże braki kadrowe, brakuje też fizycznej przestrzeni. To sprawia, że szkoły powinny być w centrum naszego zainteresowania – zwraca uwagę Agata Łuczyńska.
Wciąż organizowane są oddolne akcje, które mają za zadanie wspomóc uczniów z Ukrainy we wdrażaniu się w polski system edukacji. Zakup nowoczesnego sprzętu, zapewnianie wsparcia psychologicznego oraz mentalnego to tylko niektóre z chętnie podejmowanych inicjatyw. W nowym roku szkolnym dzieci z Ukrainy wciąż będą potrzebować naszej pomocy, także tej systemowej.
Polacy nieświadomi zagrożeń związanych z AI
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?