Spis treści
Co to jest sprawiedliwość naprawcza? Naprawa, a nie kara
Sprawiedliwość naprawcza to termin i sposób działania wprowadzony z powodzeniem w australijskich szkołach już ćwierć wieku temu. Skupia się on na naprawie, a nie na karze. To zasady budowania, utrzymywania i naprawy relacji w szkolnej społeczności.
Chociaż sprawiedliwość naprawcza związana jest z przestrzeganiem szkolnych zasad i zachowaniem uczniów, nie jest to jednak sposób na zarządzanie zachowaniem uczniów. Nie ogranicza się również do rozwiązywania konfliktów - choć właśnie w takich sytuacjach najwyraźniej widać jej skuteczność.
- Można powiedzieć, że w sprawiedliwości naprawczej chodzi o budowanie i utrzymywanie oraz naprawianie relacji, gdy coś idzie nie tak, lub gdy pojawia się jakiś problem. Jej założenia opierają się na sprawiedliwości, równości oraz obejmują procesy mające na celu radzenie sobie ze szkodą i przekształcaniem konfliktu - pisze na blogu Oś-świata matematyczka Danuta Sterna, ekspertka Centrum Edukacji Obywatelskiej w dziedzinie oceniania kształtującego.
Relacje, ludzie i potrzeby. Filary sprawiedliwości naprawczej
Danuta Sterna z terminem sprawiedliwość naprawcza zetknęła się, czytając rozmowę australijskiej dziennikarki Zoe Kaskamanidis z dr Kristin Reimer – wykładowczynią na Uniwersytecie Monash. Wtedy postanowiła temat poruszyć na swoim blogu, a także zderzyć australijski system z polskimi warunkami.
W sprawiedliwości naprawczej priorytetem są relacje, ludzie i ich potrzeby. Dyscyplina i przestrzeganie zasad, to niejako efekt tego systemu.
– Sprawiedliwość naprawcza, to podejście do konfliktu z naciskiem na naprawienie wyrządzonej krzywdy, a nie na karę. Stawia ona na bezpieczeństwo i relacje, które prowadzą do faktycznego rozwiązania problemu. Jeśli skupiamy się jedynie na łamaniu zasad, to poszukujemy winnych i wymierzamy karę. Wtedy zajmujemy się przeszłością, a nie przyszłością; objawami, a nie ich przyczynami – wyjaśnia Danuta Sterna na bazie rozmowy z dr Reimer.
Nie szukaj winnych. Dlaczego kary nie działają?
Kara, a właściwie jej nieuchronność. ma działać odstraszająco. Teoretycznie powinna zniechęcić sprawcę do złych zachowań, wyrządzania krzywdy. I owszem – strach działa całkiem skutecznie, ale niekoniecznie tak, jakbyśmy tego oczekiwali. Nie zawsze zniechęca do złych zachowań, ale uczy jak uniknąć kary. Nie skłania do analizy postępowania, jego wpływu na inne osoby, ani do zmiany zachowania.
Podobnie jak kary, niekoniecznie skuteczne są nagrody, a na nich obu oparty jest nasz system edukacji.
Co się stało? Szukamy przyczyn, poznajemy skutki
Działając zgodnie ze sprawiedliwością naprawczą, nie szukamy winnych, tylko analizujemy przyczyny i skutki. Próbujemy zrozumieć, dlaczego doszło do konfliktu albo przykrego zdarzenia. Nie wskazujemy winnego palcem i nie piętnujemy go, ale wspólnie, w grupie szukamy rozwiązania.
Pytania sprawiedliwości naprawczej:
- Co tu się dzieje?
- Jak to wpływa na różnych ludzi?
Sprawiedliwość naprawcza nie wyklucza winowajcy, ale oczekuje zmiany jego zachowania. Szkolna społeczność opracowuje też kodeksy, które określają zasady postępowania i jasno definiują konsekwencje ich łamania.
Konflikt? Problem? To nic nadzwyczajnego!
Zgodnie z założeniami sprawiedliwości naprawczej, nieporozumienia czy konflikty są czymś naturalnym w życiu społecznym. Nie należy ich więc demonizować, wyolbrzymiać, piętnować i wykluczać osób odpowiedzialnych za powstanie problemu. Nacisk kładziony jest na rozwiązywanie problemu i budowanie lub odbudowywanie relacji.
Ważnym elementem jest dobra komunikacja i na niej oparte są w dużej mierze szkolne relacje. Nauczyciele dbają o to, aby swoim zachowaniem, sposobem prowadzenia rozmów zarówno w gronie dorosłych, jak i z uczniami, sposobami reakcji na różne sytuacje dawać przykład dzieciom i nastolatkom.
3 fazy rozmowy według sprawiedliwości naprawczej:
- Odpowiedź na pytania: „Co się stało?”, „Co wtedy robiłeś?”, „Co myślałeś?”, „Co czułeś?” – czyli opowiadanie historii.
- Analiza: „Na kogo i jak to wpłynęło?”, „Jak to wpływa na to, co teraz robisz?” – czyli skupienie się na wpływie tego, co się wydarzyło.
- Koncentracja na przyszłości: „Co możemy teraz zrobić?”, „Co musimy zrobić, aby naprawić sytuację?”, „Co musimy zrobić, aby upewnić się, że to się nie powtórzy w przyszłości ?” i „Jak myślisz, co możesz zrobić inaczej następnym razem?”
Jak działa sprawiedliwość naprawcza w codziennych, szkolnych sytuacjach? Przykładem może być choćby brak pracy domowej, a zadane przez nauczyciela pytanie "co się stało?" otwiera przestrzeń do rozmowy. Inaczej dzieje się, gdy brak pracy domowej natychmiast karany jest negatywną oceną. A jak podkreśla Danuta Sterna, ocenianie, na którym bazuje nasz rodzimy system edukacji, stoi w sprzeczności ze sprawiedliwością naprawczą.
- Ocenianie nie powinno być stosowane jako środek naprawczy. Jeśli chcemy, aby zachowanie ucznia się zmieniło w przyszłości, to nie możemy wydawać wyroku za przeszłość. Ma to związek z oceną zachowania, której sensowność jest obecnie dyskutowana w edukacji polskiej. Jeśli jako cel oceniania zachowania stawiamy sobie dążenie do zmiany w zachowaniu ucznia, to stawiamy się w świetle sprawiedliwości naprawczej na przegranej pozycji – argumentuje ekspertka.
- Takie rozumowanie jest mi bardzo bliskie, gdyż zauważyłam, że karanie ma „krótkie nogi” – jeśli czegoś nie robimy ze względu na perspektywę kary, bez głębokiego zrozumienia niestosowności, to nasza energia jest skupiona na unikaniu kary – np. poprzez oszukiwanie, a nie na poprawie własnego zachowania – podkreśla Danuta Sterna.